Archeolodzy od dawna mieli bachórskim "Parasolem" ogromny problem - kulminację otoczono bowiem ewidentnym, owalnym wałem ziemnym, sięgającym miejscami na wysokość dwóch metrów, dziś porośniętym głogami, jednoznacznie wskazującym na interwencję ludzkiej ręki. Podczas badań nie udawało się jednak odnaleźć żadnych zabytków potwierdzających starożytne pochodzenie tego dziwacznego założenia.
Na szczęście badacze zasięgnęli języków u miejscowej ludności.
"Parasol" okazał się być tworem nowożytnym, zbudowanym w okresie pańszczyźnianym przez właściciela pobliskiego majątku. Kto bogatemu zabroni?
Doskonały opis tego wyjątkowego miejsca znajdziemy w świetnym "Katalogu grodzisk i zamczysk w Karpatach".
Naturalnie obronne wzgórze, dodatkowo otoczone wałem ziemnym, od zawsze intrygowało archeologów. Wybitnie regularny kształt wskazywał na dzieło człowieka. Przypuszczano, iż na szczycie mogą znajdować się pozostałości grodziska.
Badania wykopaliskowe nie potwierdziły jednak istnienia w tym miejscu stanowiska archeologicznego.
Dopiero opowieści miejscowej ludności wyjaśniły intrygującą zagadkę. Według przekazów w czasach pańszczyźnianych właściciel pobliskiego majątku umyślił sobie, by upodobnić górę do ogromnego parasola: w tym celu wzniesiono okalający wzniesienie wał, a od niego do wierzchołka poprowadzono "pręty" utworzone ze specjalnie nasadzonych krzewów.
Na środku ustawiono ławy i stoły - jeszcze do czasów I Wojny Światowej miały się w tym miejscu odbywać ludowe zabawy.
Niespotykany kształt "Parasola" jest tak naprawdę widoczny dopiero z lotu ptaka, co nadaje całej tej historii dodatkową nutkę tajemnicy.
- autor: Juliusz Marszałek
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w marcu 2016 roku.