Zainspirowana prasowymi doniesieniami postanowiłam jak najprędzej ponownie odwiedzić Wrocław.
Moim celem tym razem stać się miało Wzgórze Gajowickie, popularnie zwane Pafawagiem.
LokalizacjaGórka Pafawag zdobyta zimą! Himalaista opublikował zdjęcie ze szczytu!
Brawurowy atak szczytowy przeprowadził Daniel Grodziński, wrocławski fotograf oraz adwokat.
To pierwsze takie wejście w historii.
Człowiek kontra natura!
Atak szczytowy został przeprowadzony samodzielnie, po zmroku. To bardzo niebezpieczna pora na uprawianie himalaizmu zimowego.
Pierwsze zimowe wejście na Górkę Pafawag dla Polaków!
Bez zgody kierownika wyprawy i oglądania się na kolegów wyszedłem na solowe wejście. Rozbiłem IV obóz i o świcie atakuję szczyt. Bez tlenu! Trzymajcie kciuki!
- Daniel Grodziński, wypowiedź z prywatnego konta Facebook
Szczęśliwie, Himalaiście udało się zdobyć szczyt. To pierwsze zimowe wejście na górkę Pafawag w historii, a to oznacza, że polski himalaizm zimowy może pochwalić się kolejnym znakomitym osiągnięciem. Samotna akcja jest wyjątkowo spektakularna, ponieważ Grodziński nie używał w ataku szczytowym dodatkowego tlenu.
Dawid Nowacki
18 stycznia 2021
Źródło
- Żródło Demotywatory.jpg (38.35 KiB) Przejrzano 3521 razy
Postanowiłam spróbować swoich sił i wziąć udział w pierwszej samotnej, kobiecej wyprawie na szczyt.
Niestety, szczęście mi nie dopisało.
Silne objawy choroby wysokościowej dopadły mnie już w rejonie obozu IV i zupełnie nie poradziłam sobie na poręczówkach.
Z ogromnym trudem, walcząc z sennością i cudem unikając odmrożeń udało mi się wycofać do Opla Corsy.
W dodatku, w wyniku niedawnej odwilży, stopniał cały śnieg pokrywający górę, wszystko zamieniło się w morze błota no i znowu spodnie mam do prania.
To był jednak głupi pomysł z tą zimową wyprawą.
Wobec sił natury trzeba być pokornym.
Na pociechę i "ku pokrzepieniu serc" postanowiłam obejrzeć sobie zabudowania położone na wschód od Górki Pafawag, rozmieszczone w rejonie ulicy Kruczej i zająć się tym, na czym się przynajmniej trochę znam.
Okazało się, że mury odsłoniły przede mną kilka wojennych tajemnic.
A tymczasem potrenuję sobie w Górach Stołowych i za rok spróbuję zdobyć oba szczyty Kilimandżaro.
Oto strzałki LSR zauważone przy wejściu do kamienicy z numerem Krucza 14:
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."