Na niewielkim wzniesieniu, znajdującym się pomiędzy położonymi w powiecie krakowskim miejscowościami Czułówek i Kaszów, zachował się wybudowany pod koniec II Wojny Światowej niemiecki punkt oporu, stanowiący część pochodzącej z 1944 roku linii B1.
W jego skład wchodziło kilkanaście schronów różnego typu, otaczających strategiczną szosę, łączącą Górny Śląsk z Krakowem.
Muszę wyraźnie zaznaczyć, że jest to chyba najbardziej niesympatyczny i niewdzięczny Stützpunkt, jaki przyszło mi kiedykolwiek oglądać. Wiele podobnych punktów oporu zachowało się w stanie "zasypanym", ale nigdzie indziej nie widziałam aż takiej góry śmieci, z dużą ilością zwierzęcych kości i odpadów z masarni na czele.
Udało mi się namierzyć w sumie 14 obiektów, z których większość aktualnie znajduje się niemal całkowicie pod zwałami ziemi. Także wnętrza większych schronów są niedostępne, a dodatkowo całość jest niemiłosiernie zarośnięta i zawalona syfem wszelakiej maści.
Jakby tych niedogodności było mało, podczas moich dwóch wizyt (w marcu i grudniu 2016 roku) oczywiście musiało padać, a błoto sięgało kostek.
Jakoś nie mam serca do tego miejsca.
Nasz spacer pozwolę sobie rozpocząć po północnej stronie szosy. Zachowało się tu sześć schronów (przynajmniej o tylu wiem).
Pierwszy z nich to dość typowy kształtem "Tobruk", czyli popularny Ringstand 58c.
Lokalizacja
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."