Jak to w powiedzeniu: "cudze chwalicie... " Gdzies szukam takich pomnikow dalekimi swiatami a jeden z fajniejszych stoi 20 km od mojego domu...
Wioska Mikolin, na nadodrzanskich wałach. Upamietnia miejsce gdzie zolnierze pierwszego frontu ukrainskiego forsowali Odre. Jeden z tych pomnikow co jakby go zabrali do muzeum to by stracil 3/4 swojej atrakcyjnosci, bo fajnie komponuje sie tu wsrod tych pol i nadrzecznych wałow.. Bez tego kontekstu terenowego bylby nijaki.. Z roznych stron powmurowywane lodki, niestety nie prawdziwe, a betonowe, juz mialam nadzieje ze to drewniane lodki. Ale wlezc sie do nich da Troche wody w srodku dzis stoi, ale w upalny suchy dzien mozna by w nich spac! To by bylo klimatyczne miejsce na nocleg!
Widac go juz z daleka: