Pałac w Brzezince jest miejscem wyjątkowym. Mimo jego ogromnego stanu rozkładu, to ilość zdobień architektonicznych czy rzeźb przebija większość porzuconych pałaców w całym województwie.
Już od ulicy pałac wita nas genialną, kutą bramą. Po pokonaniu pierwszej linii krzaków natrafiamy na ogromny portal wejściowy. Rząd pustych kolumn podtrzymuje resztki kulistego ganku. Upływ czasu zdjął ciężar z ramion atlasów, którzy niegdyś dzielnie utrzymywali całe założenie w ładzie, a dziś są na zasłużonej emeryturze. Szkoda że jeden bez swej głowy....
Warto również zwrócić uwagę na ogromny herb rodowy nad wejściem.
Po wejściu do środka trafiamy do dawnego holu. Dziś nie ma już ani podłogi, ani drewnianych boazerii, ale możemy dostrzec zarysy schodów na ścianie, zobaczyć miejsca po obrazach czy rzeźbach. W tym pomieszczeniu również znajduje się ozdobny portal drzwiowy - dwa zielone aniołki opierające się na wazie, otoczone motywami akantu.
Główną ozdobą gmachu są kominki. Są to jedne z najbardziej zjawiskowych elementów jakie kiedykolwiek widziałem w pałacach. Każdy z nich w zasadzie jest misternie utkaną płaskorzeźbą, z setkami detali i żywmi kolorami grającymi w świetle słońca. Naliczyłem ich około ośmiu. Równie zjawiskowa jest sala myśliwska, która jest wręcz zapchana gipsowymi ramami obrazów. Na tylnym wyjściu pałacu znajduje się kolejny herb, z datą 1775.
W latach 1641 – 1705 majątek należał do rodziny von Kottulinski. Pierwszy dwór w tym miejscu wybudowano w 1664 roku. W 1721 r. majątek nabyli bracia Carl Christian i Joachim Wenzel hrabiowie von Kospoth. Pałac w stylu barokowym został wzniesiony w latach 1725 -1730. W 1820 roku przeprowadzono jego restaurację. Został uszkodzony w wyniku działań wojennych w 1945 roku. Częściowo zabezpieczono go w 1958 roku. Posągi z ogrodu pałacu(37 sztuk) w 1949 roku wyjechały do Warszawy do Wilanowa - do dziś błyszczą w otoczeniu pałacu królewskiego. Kamienne wazony niszczeją na Osiedlu Szwoleżerów w Warszawie.
Jak pisze
http://www.ciekawe-miejsca.net/przewodn ... _brzezinceNiesamowicie prezentowało się wnętrze pałacu, które zaliczało się do arcydzieł sztuki śląskiej. Szczególnie wyróżniała się sala balowa o ponad dziesięciometrowej wysokości, nakryta sklepieniem zwierciadlanym z przedstawieniem alegorii Muzyki. W narożach umieszczono cztery barokowe kominki o płynnych liniach. Pomiędzy nimi wisiały obrazy o tematyce mitologicznej, może namalowane przez flandryjskiego malarza. We wszystkich pozostałych pomieszczeniach także znajdowały się stiukowe kominki oraz inne dekoracje. Taki wygląd wnętrz pałacu prezentują stare archiwalne zdjęcia. Co zostało z tego dzisiaj? O dziwo, ocalały w części kolorowe dekoracje sal, w tym największej Sali balowej. Alegoria Muzyki przechowywana jest w Muzeum Narodowym we Wrocławiu, a reszta wyposażenia została rozszabrowana przez Armię Czerwoną w 1945 roku oraz przez Polaków po wojnie. Boli tylko fakt, że jeszcze w latach 70. pałac wyglądał nieźle.
Więcej
http://www.olesnica.nienaltowski.net/Pa ... ezinka.htmZdjęcia archiwalne z
http://dolny-slask.org.pl/548917,Brzezi ... othow.html