Butelki z Głuchołazów

W dziale tym zamieszczamy interesujące przedmioty, odziedziczone po przodkach lub zakupione na giełdach staroci

Moderator: Velder

Posty: 2949
Rejestracja: czwartek 19 lut 2015, 23:08

Butelki z Głuchołazów

Postautor: buba » środa 16 gru 2015, 22:15

W Głuchołazach wpada nam w oczy ceglany budynek jakiejs starej fabryczki- moze to byl browar? Mielismy popytac o to miejscowych ale ostatecznie jakos tego nie zrobilismy. Od przodu wejsc do budynku nie bardzo sie da, rozlokowaly sie tu jakies czynne magazyny.

Obrazek

Okrazamy wiec budynek probujac szczescia od tylu. Trafiamy tym sposobem na stroma skarpe pelniaca chyba role lokalnego dzikiego wysypiska smieci. Staramy sie mocno aby nie poslizgnac na zbutwialych mokrych lisciach (caly czas troche popaduje) jako ze lądowanie mogloby okazac sie nadpodziw niemile- cala skarpa jest usiana potluczonym szklem! Toperz w ktoryms momencie zauwaza ze to jest jakies dziwne szklo- jakies grube i z napisami. Przystajemy wiec i starajac sie nie pociac wybieramy spomiedzy lisci, patykow i traw kawalki butelek. Gorą jedzie jakis facet na rowerze. Spoglada na nas kopiacych w smieciach z widoczna na twarzy dezaprobata i wymalowanym zdziwieniem "tych kloszardow jeszcze u nas nie widzialem"!
Jest tu w jednym miejscu chyba kilkadziesiat potluczonych butelek. Wygladaja na stare, napewno przedwojenne, szklo jest solidne, ciezkie, niemieckie napisy i wpuklone denka. Zadna butelka nie jest cala..

Obrazek

Obrazek

Wyglada jakby ktos dostal szalu i celowo, dokladnie i z premedytacja rozbijal wszystkie te butelki... Dlaczego?? Obok leza wspolczesne butelki po zywcu, zubrze czy wodce- w wiekszosc cale... Ogarnia nas ogromny smutek i takie jakies poczucie wielkiej straty- jejku jakby ktos wzial te kilkadziesiat butelek i poustawial na polkach- mogloby to byc ozdoba niejednej knajpy czy mieszkania. Jakby jakis lokalny menelek sprzedal je na gieldzie staroci to zapewne kilka dni moglby nie trzezwiec.. Ale dlaczego wziac i zniszczyc??? Skad one sie tu wogole wziely na tej skarpie? czy to butelki z piwa ktore produkowal browar obok? ktos wyniosl ich wor na skarpe i sie pastwil? ktos wywalil cala ich przyczepe a te zachowane juz ktos sobie zabral? wiele pytan zostaje bez odpowiedzi...

Udaje nam sie skompletowac 4 butelki najlepiej zachowane, kazda inna, niestety wszystkie sa powaznie uszkodzone - maja mniej lub bardziej utluczone szyjki...
Tak prezentuja sie juz po przyjezdzie do domu- umyte, wyczyszczone, czekajace na oblepienie ostrych ryjkow modelina i pelnienie w przyszlosci jakiejs znamienitej roli wazonu albo swiecznika :)

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Aha- napisy na butelkach glosza kolejno (nie znam niemieckiego, moze ktos umie przetlumaczyc?)
-"NEISSER BRAUEREI GENOSSENSCHAFT E.G.m.h.H NEISSE Unverkauflich Vor Misskrauch wirdgewarnt"
-"GERMANIA BRAUERE NEISSE"
-"BRAUEREI ZUM BERGKELLER ZIEGENHALS" i z tylu butelki "unverkauflich"
-"BERGKELLER ZIEGENHALS"

Do fabryczki wejsc sie nie udaje. Zamknieta na piecdziesiat klodek i sztab. Ciekawe co jeszcze skrywaja jej wnetrza?..

Jako ze butelki sa tak ciezkie jakby przynajmniej kazda z nich byla pelna, a poza tym boimy sie uszkodzic je jeszcze bardziej- zanosimy je spowrotem do schroniska.

phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Nasze skarby”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 2 gości