Strażnicy Czasu

W pewnej mieścinie koło Ojcowa znajduje się dość niepozorny, ale bardzo ciekawy dom. W jego wnętrzu kryje się prawie kompletny Żuk! Z oczywistych przczyn nie podaję bliższej lokalizacji
Sam dom jest przeogromny, ale niestety pusty. Dwa piętra plus piwnica i strych, na każdym po 4 pokoje, garaż i ogromna stodoła. To musieli być bardzo bogaci rolnicy. W środku domu w pokojach jest rozsypane ziarno, ponadto znajdziemy piec i wannę. No i Żuka Brakuje mu kabli na silniku, tylniej szyby, drzwi, tylnych lamp oraz stoi na jednym kapciu. Gdyby nie to można by w każdej chwili odjechać. Rocznik 1990, przebieg 6 tysięcy kilometrów
Jestem niezmiernie ciekaw czemu go porzucili...
Poza żukiem w garażu znajduje się wóz do traktora, a w stodole kolejne dwa oraz drabiniasty w częściach. Prawdopodobnie pod deskami kryją się jeszcze inne rolnicze urządzenia.

Żuk ma przejechane: 612 kilometrów i 200 metrów.

Chyba masz rację.
Eeee... coś mi to na ściemę wygląda, licznik był cofany albo się wyzerował.
Chociaż zdarzały się w historii zapomniane cuda z takim przebiegiem.

Karolina pisze:Chyba masz rację.
Eeee... coś mi to na ściemę wygląda, licznik był cofany albo się wyzerował.
Chociaż zdarzały się w historii zapomniane cuda z takim przebiegiem.

...albo licznik zdążył się już przekręcić i na nowo zaczął odliczanie pokonanych km

Rzeczywiście, mój błąd
To musi być fejk.

Oglądnąłem tego Żuka przy okazji wyjazdu w góry. Stan praktycznie idealny... Poza paroma brakami zachował się naprawdę w ładnym stanie:

W drodze do Olkusza, na zlot, również nie omieszkaliśmy zatrzymać się w Skale.

Wymianka miejsc?