W podziemiach kościoła pw. św. Jana Chrzciciela w Olsztynie (powiat częstochowski) znajduje się trumna ze zmumifikowanymi zwłokami Konfederata Barskiego, który zginął pod murami olsztyńskiego zamku i został pochowany w kościelnej krypcie w roku 1769.
Był to młody człowiek, prawdopodobnie zajmował jakieś wyższe stanowisko. Niestety, nie znamy dziś jego personaliów.
W specyficznym mikroklimacie olsztyńskiej krypty zwłoki uległy naturalnemu procesowi mumifikacji. Po trzystu latach od śmierci tego nieszczęśnika nadal można spojrzeć mu w twarz - umożliwia to szklane wieko trumny.
Do dziś zachowały się ubrania zmarłego, w tym mundur z guzikami zdobionymi motywem orła.
Ciekawa legenda krąży wokół butów pochowanego Konfederaty. Podobno pod koniec II Wojny Światowej jeden z żołnierzy ściągnął z nóg mumii oficerki, a w ich miejsce założył swoje stare i podziurawione buty.
Do kościelnych podziemi można zajrzeć po wcześniejszym porozumieniu się z bardzo sympatycznym księdzem proboszczem, który sam pasjonuje się historią i posiada wielką wiedzę na temat swojej parafii.
- Panu Konfederatowi jest chyba u nas dobrze, bo się uśmiecha - stwierdził podczas rozmowy z nami ksiądz proboszcz.