Pisząc te słowa pragnę przypomnieć, iż pierwotnie serce Sandomierza znajdowało się w zupełnie innym miejscu, niż dziś. Miasto powstało na Wzgórzu Świętojakubowym, w rejonie dzisiejszej ulicy Staromiejskiej.
Powtarzające się najazdy tatarskie spowodowały jednak tak wielkie zniszczenia, że książę Leszek Czarny zdecydował się na dosyć radykalne posuniecie i przeniósł miasto na sąsiednie wzgórze, lokując go ponownie na prawie magdeburskim.
W archiwum Kapituły Katedralnej zachował się oryginalny akt z 1286 roku, opisujący to wydarzenie.
Nowe miasto wkrótce po lokacji otrzymało obwarowania drewniano-ziemne, które okazały się być całkiem przydatne, bo już w rok później skutecznie oparły się szturmowi Tatarów. Od połowy XIV wieku, z fundacji króla Kazimierza Wielkiego, wokół Sandomierza zaczęto budować trwałe mury miejskie. Obejmowały one większy obszar nisz pierwotne, ziemne fortyfikacje, dzięki czemu w Sandomierzu wyjątkowo zespół szpitalny i kościół pod wezwaniem Świętego Ducha leżą w obrębie murów, a nie - jak to ma miejsce w innych miastach - już poza nimi.
Mury wykonano z cegły. Miały około 2 metrów grubości, 8 metrów wysokości, posiadały kilkanaście baszt (według niektórych źródeł aż 21), dwie furty i cztery bramy: Krakowską, Opatowską i Lubelską oraz zbudowaną później, w XVI wieku, bramę Zawichojską, położoną na wschód od bramy Opatowskiej.
Do naszych czasów zachowały się tylko fragmenty umocnień. Miejskie mury zostały uszkodzone podczas najazdu Szwedów, część rozebrano pod budowę kolegium jezuickiego, a duży fragment "zjechał" ze skarpy wraz z osuwiskiem. Największe zniszczenia przyniósł jednak wiek XIX, kiedy to znaczną część umocnień rozebrano celem uzyskania taniego budulca.
Obecnie podziwiać możemy:
- zwieńczoną renesansową attyką Bramę Opatowską
Lokalizacja