Po internecie krążyły szczątkowe informacje o historii budynków oraz nieprzychylne wiadomości o atrakcyjności obiektów.
Znając podejście większości ludzi postanowiłem sam przekonać się jak wygląda ten obiekt obecnie.
W środku spodziewałem się pustych i nudnych ścian dlatego miło się zaskoczyłem gdy odkryłem że wnętrze głównej hali wygląda jak katedra.
Światło wpadające przez puste otwory po maszynach tworzyło niesamowity efekt. Miejsce wprost idealne do robienia zdjęć, pod względem samej eksploracji trochę gorzej.
W sumie na zakład składają się cztery budynki z różnych okresów połączone w jeden ciąg. Jedynie w jednym z nich da się wyjść wyżej niż na parter, w pozostałych dostęp do wyższych kondygnacji jest niemożliwy.
Niestety w jednym pomieszczeniu znaleźliśmy szkielet kuny. Zgodnie z naszymi przesądami coś musiało się w związku z tym stać. No i stało-kolega z zespołu przeciął stopę leżącym odłamkiem szkła. Tym samym w tak teoretycznie bezpiecznym budynku mieliśmy pierwszą krew w historii naszych eksploracji . Na szczęście do tej pory żadne inne obrażenia się nie pojawiły
Początki fabryki sięgają końcówki XIX wieku. W okolicach 1890 roku na terenie zakładów powstała Cementownia Tymienieckiego.W 1929 roku z powodu kryzysu w branży zakład stracił niezależność. Po II wojnie światowej podlegała pod zarząd pobliskiej większej cementowni w Wysokiej, możliwe że było tak już przed wojną. Zakład był raczej traktowany po macoszemu i w 1958 roku zdewastowane budynki przeszły na własność Łazowskich Zakładów Materiałów Ogniotrwałych, które stworzyły w nim wydział mas korytowych wielkopiecowych.
Zabytkiem jest hala pieców szybowych, niestety nie mam pojęcia o który z budynków chodzi. Macie pomysł który z nich mógł nim być?
Informacje pochodzą z książki "Kartki z historii Ziemi Zawierciańskiej" Kazimierza Ciechanowicza, Zawiercie 1999
Schody do...
Co to może być za odpad przemysłowy? Formuje się w błyszczące walce i kulki