Na ceglanym murze przy drodze prowadzącej do Bramy Herbowej na Wawel znajduje się jedna z ważnych atrakcji Krakowa - „ cegiełki wawelskie”. Powstanie muru z „cegiełkami” ma ścisły związek z akcją odbudowy Wawelu po odzyskaniu niepodległości.
Ponieważ potrzeby konserwatorskie były ogromne a budżet państwowy ubogi toteż dotacje na odnowę budowli na wzgórzu wawelskim były bardziej niż skromne. Wówczas kierownik odbudowy Wawelu, architekt Adolf Szyszko-Bohusz zwrócił się z apelem do społeczeństwa o pomoc w sfinansowaniu prac. Każdy ofiarodawca, który złożyłby datek, stanowiący równowartość jednego dnia pracy konserwatorskiej na Wawelu, miał zostać upamiętniony za pomocą tabliczki - „ cegiełki” umieszczonej na murze prowadzącym na zamek. Początkowo wartość konserwatorskiej dniówki określono na kwotę 30 tysięcy marek.
Odzew tej pierwszej ogólnopolskiej akcji dobroczynnej, którą przeprowadzono w latach 1921-1936, był ogromny. W zachowanym spisie fundatorów ( traktat ” Cegiełki wawelskie” 1972 r.) odnotowano 6329 nazwisk lub nazw darczyńców, ale „cegiełek” było 6330.
O tej ostatniej napiszę nieco później .
Najwięcej cegiełkowych wpłat wpłynęło w pierwszych 3 latach akcji (6061 sztuk). Pierwszymi ofiarodawcami nie byli jednak Polacy, ale Amerykanie; Edith Braun oraz Jon Forthingham, którzy wpłacili po 100 dolarów. Darczyńcy wywodzili się z wielu środowisk i grup społecznych. Obok osób fizycznych były to także instytucje oraz miasta, przedsiębiorstwa, szkoły a także wojsko i urzędy. Były też „cegiełki” upamiętniające poległych żołnierzy w czasie I wojny Światowej. Fundatorami takich „cegiełek” były najczęściej rodziny poległych. Ostatnia „cegiełka” w spisie ( nr 6329) została opłacona 28 kwietnia 1936 roku przez artystę malarza Stanisława Dębickiego.
Ale jest jeszcze jedna tabliczka - „cegiełka”, o numerze 6330, o której wspomniałam wyżej. Widnieje przy niej wpis, że została opłacona przez 14 Pułk Ułanów Jazłowieckich. Jednak zgłoszenie dowodu wpłaty zostało dokonane dopiero po zakończeniu II wojny światowej a przedstawiciele nieistniejącego już pułku przekazali na Wawel specjalnie wykonaną przez siebie „cegiełkę”. Została ona umieszczona w krypcie marszałka Józefa Piłsudskiego w Katedrze na Wawelu.
Darczyńcy obok „cegiełek” otrzymywali także specjalne ozdobne blankiety, jako dowody wpłaty. Do wybuchu II wojny światowej udało się wmurować tylko około 1770 „cegiełek” (28%) .
Niestety w 1953 roku ówczesne władze, w ramach nowej koncepcji architektonicznej, usunęły znaczną ilość „cegiełek”, większość po prostu wyrzucając. Do lat 1996-1998, kiedy to miała miejsce przedostatnia konserwacja muru, ocalało 809 sztuk. Jednak w czasie konserwacji usunięto część „ cegiełek” z powtarzającymi się nazwiskami i w murze pozostało tylko 788 tabliczek. W lapidarium wawelskim znajduje się jeszcze około 380 zniszczonych „cegiełek”, które są obecnie odnawiane. Nie trafią one jednak, prawdopodobnie, na ścianę muru.
Tabliczki - „ cegiełki” wykonane są z piaskowca szydłowieckiego lub wapienia. Wszystkie mają wymiary 16 cm x 48 cm.