Po rzezi panów w czasie Rabacji Galicyjskiej oraz klęsce Rewolucji Krakowskiej w bitwie pod Gdowem 1846 r., mieszkańcom zaboru austriackiego raz na zawsze wybito z głowy myślenie o wszczynaniu kolejnego powstania. Po wyrżnięciu przez cesarskich chłopów ponad 1100-u dziedziców, służby dworskiej oraz powstańców krakowskich, Austriacy zapewnili sobie trwały spokój w CK Galicji (chociaż marzenia o wolności nadal rozpalały się w sercach tutejszych Patriotów).
W latach 1863 – 64, wielu mieszkańców Galicji przekraczało granicę zaboru rosyjskiego, by na terenie Królestwa aktywnie uczestniczyć w wielkim, narodowowyzwoleńczym powstaniu przeciwko Rosji. Wielu też uczestników Powstania Styczniowego, po jego klęsce ukryło się w zaborze austriackim.
W Gdowie z powstaniem styczniowym niezwykle związany jest miejscowy dwór. W czasie powstania, właścicielem Gdowa był Henryk Fihauzer, który z żoną Eleonorą Wojnarowicz miał 2 synów: Alfreda i Czesława oraz 4 córki: Wandę, Różę, Stanisławę i Bogumiłę. Najstarsza córka Wanda wyszła za mąż za Wilhelma Habichta, jednego z organizatorów powstania styczniowego, członka Rządu Narodowego. Jej bracia Alfred i Czesław Fihauzerowie, śladami szwagra poszli do powstania 1863 r., gdzie też polegli (inna wersja podaje, że pierwszy z nich poległ w bitwie nad Dłubnią, drugi zaś został poważnie ranny i na trwałe pozostał kaleką).
Po klęsce powstania, jeden z towarzyszy broni Habichta i braci Fihauzerów - Stanisław Nałęcz – Grzesicki, schronił się przed represjami carskimi na teren zaboru austriackiego, gdzie początkowo w Brzeziu, a później w Gdowie pracował jako zarządca majątków dworskich. Mieszkając w gdowskim dworze Stanisławy Fihauzer (później gen. dr Kazimierza Habichta) dożył sędziwego wieku 91 lat. Zmarł w 1928 r.
W 1963 r. - w 100 rocznicę Powstania Styczniowego - przeniesiono jego prochy do mogiły zbiorowej żołnierzy Wojska Polskiego i osób cywilnych, poległych w dniu 6 września 1939 r. Ekshumacja oraz złożenie jego prochów do cmentarzyka z Kampanii Wrześniowej, było inicjatywą ówczesnego społecznego opiekuna tutejszych Miejsc Pamięci - Tomasza Budy.