Strona 1 z 1

Bochnia - nieistniejący cmentarz przy ulicy Podedworze

: środa 19 sie 2015, 22:31
autor: Karolina Kot
W Bochni, podobnie jak to bywało w innym małopolskich miastach i miasteczkach, umarłych grzebano od czasów średniowiecza pod posadzkami kościołów lub na cmentarzach przykościelnych. Kres tej powszechnej praktyce przyniósł pamiętny edykt, wydany w 1784 roku przez cesarza Józefa II.
Kategorycznie nakazywał on zaprzestania chowania zmarłych na cmentarzach przykościelnych.

Restrykcyjna polityka zaborcy sprawiła, że w Bochni nakaz ten został zrealizowany niemal natychmiast.
Władze cyrkułu bocheńskiego wyznaczyły miejsce pod nową nekropolię na tzw. Podedworzu, za miastem, po prawej stronie gościńca do Brzeska.
Cmentarz poświęcono dnia 15 października 1784 roku.
Pierwsze pochówki dotyczyły dzieci - w ciągu dwóch tygodni spoczęło ich tu sześcioro.

Obiekt funkcjonował bardzo krótko - ostatni pogrzeb miał miejsce na początku listopada 1787 roku.
Spadzisty stok wzgórza, wyznaczonego jako teren cmentarza, zupełnie nie nadawał się bowiem do swojej roli.
Trudne warunki terenowe oraz koszmarna komunikacja z miastem (nie przez przypadek zachowana do dziś ulica Trudna nosi taką nazwę - niegdyś była błotnistym, pokrytym koleinami traktem) sprawiły, że niemal od chwili założenia nekropolii na Podedworzu władze kościelne rozpoczęły energiczne starania o zmianę lokalizacji miejskiego cmentarza. Działania te poparł sam biskup tarnowski, Florian Janowski, który po oględzinach przeprowadzonych w roku 1787 uznał usytuowanie obiektu za "zupełnie nieodpowiednie".

Ostatecznie pod nowy cmentarz postanowiono przeznaczyć tereny na Solnej Górze.
W dniu 5 listopada 1787 ziemię poświęcono pod nowe miejsca pochówku - w ten sposób powstał istniejący do dziś Cmentarz przy ul. Orackiej.
Jednocześnie zamknięto nekropolię na Podedworzu. Jej likwidacja odbyła się bardzo szybko - było to bowiem miejsce specyficzne. Nietrwałość znajdujących się tam grobów niezwykle uprościła wspomnianą procedurę: zgodnie z cyrkularzem, nawiązującym do wspomnianego wyżej cesarskiego edyktu nakazywano przeprowadzanie pogrzebów w wybitnie skromnej formie. Nagie ciała, obszyte jedynie w płótno, przewożono na miejsce pochówku przy użyciu trumien wielorazowego wykorzystania. Ziemnych mogił nie wolno było oznaczać żadnym nagrobnym pomnikiem, poza epitafiami umieszczonymi na murze. Jedynym znakiem, określającym rolę obiektu, miał być centralny krzyż.

W świetle powyższych danych nie dziwi fakt, iż ekshumacja odbyła się bardzo sprawnie. Szczątki ludzkie zebrano w jednym miejscu i złożono we wspólnej mogile, na której wzniesiono kamienny obelisk z krzyżem.

Obiekt ten zachował się do dziś, jednak w zmienionej formie. Czas zatarł umieszczone na nim pierwotnie dwie daty: 15 X 1784 (otwarcie) oraz 4 XI 1787 (data zamknięcia cmentarzyka). Nie zachowały się znajdujące się na postumencie płaskorzeźby z figurami świętych. Także zwieńczenie pomniku nagrobnego - kamienny krzyż - nie przetrwał próby czasu i ułamany spoczął obok, na ziemi. Jego miejsce zajął nowszy, metalowy krucyfiks.

To ciekawe i godne zainteresowania, chociaż mało znane miejsce, w którym pochowano w sumie ponad 470 mieszkańców Bochni, znajduje w ogródku prywatnego domu, przy ulicy noszącej historyczną nazwę: Podedworze.

Źródło informacji: Jan Flasza, Janina Kęsek, "Cmentarze bocheńskie - przewodnik historyczny".