W Myślenicach, tuż przy ruchliwej Zakopiance, skryty za barierami dźwiękochłonnymi, znajduje się wyjątkowy zabytek techniki - piękny zespół młynarski, pochodzący z połowy XIX wieku, składający się z drewnianego, wodnego młyna zbożowego wraz z przyległym doń okazałym domem młynarza.
Przyznam szczerze, że cały teren jest tak mocno przebudowany z uwagi na przeprowadzoną modernizację drogi, że trochę się pogubiłam. Tuż obok młyna przepływa co prawda niewielki potok Miłogoszcz, jednak po namyśle wydaje mi się, iż wodę na młyńskie koło pozyskiwano raczej bezpośrednio z Raby za pomocą systemu jazów i kanału młynówki. Z podobną sytuacją zetknęliśmy się między innymi w Rudzie Śląskiej.
Młyn z Myślenic wybudowano z drewnianych belek, połączonych ze sobą na zrąb i umieszczonych na solidnym, murowanym z kamienia fundamencie. Całość przykryto dwuspadowym dachem, krytym ceramiczną dachówką.
Prostopadle do zakładu młynarskiego wzniesiono rozległy dom młynarza, w całości wymurowany z kamienia, a następnie otynkowany.
Sam młyn zmodernizowano w 1937 roku. Niestety, zaledwie dziesięć lat później wielka powódź na Rabie zniszczyła młyński jaz, co prawdopodobnie przyczyniło się do zaprzestania produkcji mąki w tym miejscu.
Wspomniana wyżej modernizacja nie polegała bowiem na zastąpieniu koła młyńskiego teoretycznie bardziej wydajną turbiną wodną, najpewniej nigdy nie zamontowano tu także silnika elektrycznego. Na moje oko (muszę zajrzeć w to miejsce ponownie w bezlistym okresie, by przypuszczenia potwierdzić) sprowadziła się raczej do wzmocnienia wewnętrznej konstrukcji młyna o ściany z pustaków oraz do wybetonowania części kanału młynówki.
Wygląda mi na to, że nasz młyn do końca był napędzany kołem drewnianym, śród - lub podsiębiernym, którego duży fragment zachował się do dziś.
Takie oryginalne koło wodne to prawdziwy ewenement na skalę całej Małopolski!
Kilka lat temu w młynie pewna starsza pani założyła skromne muzeum młynarstwa. Niestety, niemal całe wyposażenie obiektu, wraz ze wszystkimi cennymi elementami, zostało rozkradzione przez szabrowników po jej śmierci.
Obecnie młyn jest własnością pary przesympatycznych, pełnych zapałów ludzi, którzy doskonale wczuli się w niezwykły klimat tego miejsca. Własnymi siłami remontują oni ten wyjątkowy obiekt, świadomi jego historycznej wartości.
Ich prośby o pomoc finansową w tym trudnym przedsięwzięciu zostały odrzucone na rzecz obiektów sakralnych. Przykro mi było słuchać o tym, że pieniądze, które mogłyby ocalić od całkowitego zniszczenia tak piękny zabytek, są chętniej przeznaczane dla budowli, także cennych i także wyjątkowych, ale mogących jeszcze chwileczkę poczekać, zwłaszcza z pomocą parafian.
Młyn z Myślenic czekać dłużej nie może, bez prac remontowych, obejmujących zwłaszcza dach, całość niebawem legnie w gruzach, a miasto straci niepowtarzalny zabytek, mogący się stać magnesem przyciągającym turystów.
Moje zdjęcia pochodzą z lipca 2016 roku
Lokalizacja