Chorzów - młyn Klimzy

Posty: 27962
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: Karolina Kot » czwartek 09 mar 2017, 23:14

Jest sobie w Chorzowie taka stara dzielnica, zwana Klimzowcem. Znajduje się tam uliczka, nosząca nazwę "Młyńska". Jak się okazuje - nie bez kozery...

Podczas mojej ostatniej wizyty w chorzowskim Skansenie nabyłam bardzo ciekawą książkę, która już wcześniej wpadła mi w oko. "Bożogrobcy i pudlyrze. Podania i legendy chorzowskie", autorstwa pana Antoniego Halora, przerobieni zostali przeze mnie kilkukrotnie od dechy do dechy w ciągu trzech dni. Autora tej publikacji poznałam już zresztą wcześniej, kupując w antykwariacie podobne opracowanie, dotyczące Siemianowic Śląskich (tak mnie "wzięło", że w efekcie na naszym Forum pojawił się w pewnym momencie wysyp postów związanych z tą właśnie miejscowością :) ).
Tym razem "wciągnęło" mnie na amen w historię Chorzowa.

Do rzeczy!
Pan Halor, zbierając miejscowe legendy, opisał wśród nich także historię dotyczącą starego, drewnianego młyna wodnego, działającego na niewielkim potoku, będącym lewobrzeżnym dopływem Rawy (nazwanym potem żartobliwie Kanałem Sueskim). Młyn ten, istniejący w tym miejscu przynajmniej od XVII wieku i należący do rodziny Chroboków, miał spłonąć w roku 1812 (być może zdarzenie to mogło mieć związek z zawieruchą związaną z odwrotem Wielkiej Armii Napoleona - kto wie?).
W czasie tego tragicznego w skutkach pożaru zginąć miał stary młynarz, Józef Chrobok.

Jego syn, Stanisław, nie załamywał jednak rąk i odbudował zakład (prawdopodobnie już wówczas jako murowany), a w roku 1817 odsprzedał go swojemu zięciowi, Janowi Klimzie, który pomnożył młyński majątek i stał się właścicielem obszaru pól, które od jego nazwiska przybrały istniejącą do dziś nazwę Klimzowca. Kiedy stary Klimza zmarł w roku 1853 roku, jego dobra, według legendy (swoją drogą nieco przypominającej biblijną przypowieść o synu marnotrawnym) miały zostać podzielone pomiędzy dwóch jego synów. Starszy otrzymał młyn, a młodszy pieniądze i pozostały cenny dobytek. O ile starszy bardzo dobrze radził sobie z gospodarką w młynarskim zakładzie, o tyle młodszy wkrótce przepił i przegrał w karty wszystko, co posiadał.
Ostatecznie, będąc całkowicie spłukanym, zażądał od starszego brata opieki i wsparcia finansowego. Gdy ten odmówił, młody człowiek miał podobno dopuścić się zbrodni bratobójstwa - w każdym razie niebawem znaleziono ciało młynarza Klimzy pływające w Rawie. Domniemany zbrodniarz jakimś sposobem uniknął odpowiedzialności karnej, ostatecznie dopiął swego i przejął zakład młynarski po nieżyjącym bracie. Hulaszczego trybu swojego życia jednak nie zmienił i w końcu ściągnął na siebie karę boską - podczas jednej z libacji zaprószył ogień i wywołał pożar, w którym sam zginął i który strawił wnętrze i dach młyna.
Wypalona skorupa dawnego zakładu młynarskiego, której nikt już nie odbudował, odkupiona w 1855 roku przez zarząd górniczy kopalni "Król" wraz z przyległymi gruntami, miała stać samotnie nad kanałem i straszyć przez dziesięciolecia.
I tu pojawiają się dwie wersje - pierwsza zakłada, że pozostałości młyna Klimzy rozebrano. Druga - że przebudowano je na dom mieszkalny. Osobiście delikatnie przychylam się do tej drugiej wersji.
W każdym razie miejsce to miało posiadać już na zawsze niesamowitą aurę i być nawiedzone.

Nie jestem pewna, czy sfotografowany przeze mnie stary dom, znajdujący się u zbiegu ulic Młyńskiej i Krzywej, ma w swojej konstrukcji fragmenty murów dawnego młyna, ale analiza archiwalnych map wskazuje, że budynek ten istniał w tej lokalizacji przynajmniej od końca XIX wieku. Pewnym jest ponadto, że młyn Klimzy znajdował się właśnie w tym miejscu, obok zachowanej do dziś grobli nieistniejącego już Kanału Sueskiego, który wysechł, gdy woda potoku uciekła w otchłanie chorzowskich kopalni.
A cała ta historia jest bardzo ciekawa i warta przyjrzenia się z bliska. Fajny ten Klimzowiec!

Zdjęcia wykonałam w marcu 2017 roku.
Źródła informacji:
Antoni Halor, "Bożogrobcy i pudlyrze. Podania i legendy chorzowskie"
Blog "Tropy" - swoją drogą warto zajrzeć na tę stronkę internetową.
Lokalizacja

P.S. Jeśli ktoś z czytających będzie dysponował dodatkowymi informacjami na temat tego młyna lub wychwyci, że coś pokiełbasiłam i namieszałam, bardzo proszę o dopisanie komentarza w kolejnych postach. Być może wspólnymi siłami uda się nam rozwikłać zagadkę tego miejsca, które niegdyś uchodziło za nawiedzone, "diabelskie" i stanowiło siedlisko utopców, a dziś przedstawia sobą całkiem miły skwerek z placem zabaw dla dzieci.
Załączniki
Ulica Młyńska.JPG
Ulica Młyńska.JPG (89.8 KiB) Przejrzano 11269 razy
To tu stał młyn Klimzy.JPG
To tu stał młyn Klimzy.JPG (88.81 KiB) Przejrzano 11269 razy
Dawna grobla (2).JPG
Dawna grobla (2).JPG (115.07 KiB) Przejrzano 11269 razy
Dawna grobla (1).JPG
Dawna grobla (1).JPG (94.79 KiB) Przejrzano 11269 razy
Stary dom  (2).JPG
Stary dom (2).JPG (115.2 KiB) Przejrzano 11269 razy
Stary dom  (3).JPG
Stary dom (3).JPG (100.66 KiB) Przejrzano 11269 razy
Stary dom  (1).JPG
Stary dom (1).JPG (84.13 KiB) Przejrzano 11269 razy
Na mapie z końca XIX wieku.jpg
Na mapie z końca XIX wieku.jpg (87.75 KiB) Przejrzano 11269 razy
Na mapie górniczej z początków XX wieku.jpg
Na mapie górniczej z początków XX wieku.jpg (69.68 KiB) Przejrzano 11269 razy
Na mapie z połowy XX wieku.jpg
Na mapie z połowy XX wieku.jpg (108.4 KiB) Przejrzano 11269 razy
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 4
Rejestracja: niedziela 03 mar 2019, 20:52

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: laser » niedziela 03 mar 2019, 21:17

Cześć :)
Zarejestrowałem się na tym forum po przeczytaniu postów na temat młyna .
Mieszkałem w dzieciństwie w bezpośredniej bliskości tego miejsca w Batorym przy ul Długiej.
Pamiętam jak za dzieciaka chodziliśmy w tamte rejony zimą na sanki a latem pohuśtać się na linach nad Rawą.
Byli tacy co "pływali" :lol:
Ale wracając do młyna
Przy ulicy długiej było kiedyś gospodarstwo rolne Kupnego .
Obecnie jest tam parking Biedronki ale ponoć Kupny lub jego żona żyje i mieszka przy Armii Krajowej.
Ja obecnie mieszam na Goduli w Rudzie Śl. ale moi koledzy pomogli by odnaleźć pana Kupnego
i może szło by uzyskać więcej informacji .
Jeśli jesteś zainteresowana to proszę o kontakt na prv.

Posty: 4
Rejestracja: niedziela 03 mar 2019, 20:52

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: laser » niedziela 03 mar 2019, 21:29

Drugi młyn był ponoć w okolicy tzw. Gazowni w Batorym .
Możliwe że tam gdzie są obecnie zbiorniki osadowe tj. na wysokości stadionu RUCHu.

Posty: 27962
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: Karolina Kot » niedziela 03 mar 2019, 21:32

Młyny interesują mnie bardzo.
Niestety, kiepsko mi wychodzi z wywiadem terenowym. Nie lubię tego robić.

Drugi młyn, a raczej miejsce po nim, opisałam w tym wątku.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 4
Rejestracja: niedziela 03 mar 2019, 20:52

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: laser » niedziela 03 mar 2019, 22:03

Moja nauczycielka z geografii w szkole podstawowej wspominała że jej dziadek łowił ryby w Rawie a dziś nawet Rawy nie ma .

Posty: 4
Rejestracja: niedziela 03 mar 2019, 20:52

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: laser » niedziela 03 mar 2019, 22:16

No może jak będę miał chwilę to coś w tym temacie poszukam.
Wiem że chyba lokalnie któryś z księży kościoła w Batorym robił jakieś opracowanie w tym temacie .
Widziałem książkę tylko teraz nie wiem u którego kolegi .Były tam mapki i historia Batorego

Posty: 1
Rejestracja: środa 08 wrz 2021, 13:42

Re: Chorzów - młyn Klimzy

Postautor: Pankerman » sobota 11 wrz 2021, 21:35

Zainspirowala mnie Pani ostatnio do takiej "młyńskiej eksploracji" , więc mam u tutaj dla Pani niespodzianke z granicy Chorzowa/Świętochłowic.
Też odkryłem Młyn Kowarcza , o którym Pani wspomina na kolejnej notce.
ALE! Teraz mam nadzieję, że Panią zaskoczę :D

Jako mieszkaniec zarówno Świętochłowic jak i też Chorzowa żywo się interesuje dziejami obu miast i trafilem ostatnio w antykwariacie na broszurke z Towarzystwa Miłośników Świętochłowic. M.in wspomina ona o takim fakcie, że na granicy Świętochłowic i Kolonii Nomiarki (aktuanie zbudowano tam nowego McDonalda) nad dopływem , strużką wpływającą do Rawy (Czarnym Rowerm) mieścił się także młyn lesie Dąbrowa.Dokumenty z XVII wieku wymieniają wedle tej publikacji młynarzy Gierlotków. Ich potomkowie z powodu zadłużenia spowodowanego czyszem spolił go w akcie desperacji w 1728 roku.
Dużo się działo nad tą naszą ukochaną Rawą/Roździanką :D
Jeżeli zostajemy nad rzeką to jest też kwestia młyna usytuowanego nad Sośniną ( osada znajdująca się kiedyś na terenie dzisiejszego Tysiąclecia). Na wielku mapach np. przełomu 17/18w. wskazana jest osada Łuczki. W książce o dziejach Dębu wskazywany jest Młyn Łuczki na Sośninie.
Mam nadzieję, że te dane w jakikolwiek wzbogaciły Pani wiedzę na temat życiodajności naszej ukochanej Rawy/Roździanki
Serdecznie pozdrawiam ! :)


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Województwo śląskie”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 5 gości