W zeszłą niedzielę była kolejna okazja na zwiedzanie młyna.
Wygląda na to, że plany stworzenia tu muzeum przybierają co raz bardziej realne kształty. Wnętrze młyna zostało uporządkowane, pojawiły się gablotki i różne wystawy m.in. dawnych strojów ludowych oraz dotyczących historii Dąbrówki Wielkiej. Poszczególne urządzenia młyna zostały też opatrzone tabliczkami z nazwą. Dodatkowo, ich funkcję objaśniał zwiedzającym pan Roman Kiera - członek Stowarzyszenia Pro Fortalicium, który oprowadzał gości po zakładzie.
Wnętrze młyna bardzo mi się spodobało. Zakład nie jest może duży, ale wyróżniają go oryginalne i dobrze zachowane urządzenia. A delikatna tu i ówdzie warstewka kurzu oraz ślady mąki tylko dodają mu klimatu. Myślę, że pomysł przekształcenia go w muzeum lub czegoś na kształt izby regionalnej jest jak najbardziej trafionym pomysłem, ale ciekawy jestem, czy uda się kiedyś uruchomić też chociaż część urządzeń młyna
. Wiadomo, dzieciaki lubią jak coś tam się rusza i obraca (ja zresztą też
).
Młyn zbudowany został w latach 1940-1942. Zastąpił dotychczasowy młyn wodny, który w wyniku podmycia wodą uległ częściowemu zawaleniu i został zburzony w 1938 roku. Poprzedni, jak i obecny zakład należały do rodziny Reszków, a młynarzem był Wilhelm Reschka (spolszczone na Wincenty Reszka). W 1945 roku młyn został upaństwowiony i przejęła go gmina Dąbrówka Wielka. Młyn pracował do drugiej połowy lat 80. ubiegłego wieku.
W latach 2013-2014 obiekt został odrestaurowany głównie dzięki wsparciu finansowemu miasta Piekary Śląskie oraz zaangażowaniu członków Stowarzyszenia Na Rzecz Zabytków Fortyfikacji „Pro Fortalicium”.