Fort obecnie jest w bardzo dobrym stanie a zawdzięcza to gospodarzom, zmieniającym się w ciągu lat, ale zawsze dbającym o obiekt. Przez wiele lat znajdował się tu magazyn rowerów "Romet". a w 1984 roku przekazano go Hufcowi ZHP Kraków-Krowodrza. Po pożarze znalazł tu siedzibę Harcerski Klub Turystyki Konnej, który urządził w nim stajnie. Po wybudowaniu nieopodal nowej stajni fort przebudowano w 1998 roku na hotelik oraz barek. W położonym obok harcerskim ośrodku jeździeckim obecnie prowadzone są m. in. zajęcia z hipoterapii dla dzieci z porażeniem mózgowym.
Ponoć warto wstąpić tam na kawę czy herbatę, i ja miałem taki zamiar, ale chciałem jeszcze skorzystać z krótkiego dnia na odwiedzenie pobliskich obiektów, i zostawiłem sobie tą przyjemność na czas powrotu. Niestety, po wejściu do już opisanego niedalekiego tradytora oraz kawerny moje ubranie nie nadawało się do publicznego pokazania

I mała ciekawostka dotycząca bloku koszarowego. Z powodu nie znalezienia w tym miejscu źródeł wody budowniczowie wyposażyli go w zbiornik wody opadowej, tzw. cysternę znajdującą się w jego podziemiach, w którym gromadzono wodę deszczową oraz z roztopów przepuszczając ją najpierw przez system filtrów. Obecnie w owej cysternie znajduje się świetlica.
Widok z przekopu w wale szyjowym na blok koszar

Plac broni oraz blok koszar w całej okazałości

Wejście do wspomnianego barku przez oryginalne pancerne drzwi.

Strop koszar, obecnie robi za zwykły i pospolity dach.

Fort posiadał układ dwuwałowy, pozwalającym na piętrową obronę.

Czoło fortu. Biegnący między wałami rów komunikacyjny.

Dalej przelotnia pod "bezkolizyjnym skrzyżowaniem" umożliwiającym sprawne poruszanie się żołnierzy między stanowiskami. W przelotni znajduje się główny schron bojowy w którym znajdowało się stanowisko dowodzenia fortem.






Przejście na wał górny, a tam znajomy widok. Identyczna jak na Krępaku pancerna osłona stanowiska obserwacyjnego. Podmurówka co prawda nie jest oryginalna, ale doskonale współgra z całością.






