Historia Pawła z Przemankowa i zamku w Sławkowie jest o wiele bardziej skomplikowana.
Po pierwsze trzeba nadmienić, iż Sławków średniowieczny powstał na tzw. surowym korzeniu i może się zdarzyć, że gdzieś w pobliżu istnieją nieodkryte jeszcze reliktu Starego Sławkowa, jeszcze przedlokacyjnego.
Sprawę próbowaliśmy poruszyć swego czasu w wątku dotyczącym
kopca znajdującego się po drugiej stronie Białej Przemszy.
Po drugie należy mieć świadomość, że widoczne nad powierzchnią wzniesienia pozostałości, które odsłonili archeolodzy pod kierownictwem doktora Jacka Pierzaka, to tak naprawdę relikty drugiego zamku, wykorzystującego jedynie jedną z wież pierwszego, Wielkiego Zamku, który tak naprawdę nigdy nie został ukończony.
Biskup Paweł z Przemankowa miał bardzo ambitne plany i zapragnął mieć w Sławkowie twierdzę dorównującą wielkością ówczesnemu Wawelowi. Monumentalna budowla miała powstać na planie nieregularnego czworoboku o murach grubych na mniej więcej 2,5 metra i posiadać wymiary 124 x 90 x 75 x 90 metrów. Gdyby biskupowi udało się zrealizować swe założenia, powstałby kolos zagrażający Krakowowi - chyba nie przez przypadek zamek zlokalizowano bowiem nie od strony Śląska, a właśnie od strony Krakowa.
Skracając całą historię do niezbędnego minimum wyjaśnię, że panujący wówczas książę krakowsko - sandomierski, Leszek Czarny, był tak mocno skonfliktowany z fortyfikującym się w pospiechu w Sławkowie biskupem krakowskim Pawłem, że w obawie przed zachwianiem swej pozycji dopuścił się do uwięzienia duchownego w Sieradzu w roku 1283 i konfiskaty wszystkich należących doń zamków, w tym nieukończonego obiektu w Sławkowie.
W chwili uwięzienia Pawła z Przemankowa zamek najpewniej posiadał już pełen obwód murów, których wysokość dochodziła do 4 metrów.
Co prawda po interwencji papieskiej biskup Paweł został zwolniony z więzienia, a Leszek Czarny zobowiązany został do zwrotu zagarniętych lokalizacji i wypłaty przez sześć lat z rzędu rekompensaty w wysokości sześciu tysięcy grzywien srebrnych, jednak sławkowskiego zamku w planowanym pierwotnie kształcie nigdy już nie ukończono.
Nie porzucono jednak planów stworzenia nad Białą Przemszą fortalicjum, wprowadzono jednakże "plan oszczędnościowy". Przebudowano mianowicie jedną z pierwotnych półbaszt Wielkiego Zamku i przekształcono ją w samodzielną wieżę mieszkalno - obronną, której relikty możemy dziś oglądać. Tak powstały Mały Zamek otoczono zachowaną do dziś fosą i wałami ziemnymi.
Źródła informacji:
"
Dzieje Sławkowa" pod redakcją Feliksa Kiryka
"
Przewodnik po ziemi olkuskiej", Olgerd Dziechciarz
Poniżej kilka zdjęć wykonanych okiem Huginna (sterowanego przez Falę).
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."