W niewielkiej, malowniczej, podkrakowskiej wsi Tomaszkowice, położonej niedaleko Wieliczki, w gminie Biskupice, znajduje się dziewiętnastowieczny dwór, malowniczo usytuowany na jednym ze wzgórz.
Otacza go dobrze zachowany drzewostan dawnego parku. W jego pobliżu znajdują się zabudowania gospodarcze oraz powoli zarastający staw.
Przed II Wojną Światową majątek ten należał do rodziny Stonawskich.
Niestety, posiadłość została po wojnie rozparcelowana i stałą się własnością państwową. Niespecjalnie o nią dbano, nikt nie kwapił się do przeprowadzania niezbędnych remontów, skutkiem czego dwór powoli zaczął popadać w ruinę.
Nic zatem dziwnego, że w czasie gdy Archimedes dzielnie ślizgał się po oblodzonej drodze, prowadzącej przez wieś, w myślach przygotowywałam się na widok, który mógł jeszcze bardziej zmrozić krew w żyłach, niż panujący wokoło mróz.
Na miejscu czekała nas jednak miła niespodzianka. Dworek powitał mnie nowymi oknami, spoglądającymi spod wyremontowanego dachu.
Okazało się, że posiadłość została odkupiona przez potomka rodziny Stonawskich, który najwyraźniej postanowił ponownie stworzyć z niej wygodną rezydencję.
Zapewne wymagało to ogromnych nakładów finansowych, jednak wysiłek - jak widać - opłacił się. Ogromne brawa za uratowanie tego zabytku!
Ponieważ brama była lekko uchylona, pozwoliłam sobie wejść na teren dworskiego parku, cały czas mając na uwadze, że obserwują mnie kamery monitoringu.
Zdjęcia pochodzą ze stycznia 2011 roku.
Lokalizacja