W Nadwiślańskim Parku Etnograficznym w Wygiełzowie w powiecie chrzanowskim, wśród licznych eksponatów wiejskiej zabudowy stoi także siedziba szlachecka. Jest nią drewniany dwór, przeniesiony tutaj z Drogini koło Myślenic.
W czasie budowy zbiornika wodnego w Dobczycach postanowiono budynek dworu rozebrać, ponieważ znajdował się na terenie zalewowym. Poskładane elementy przeleżały kilkanaście lat na terenie parku dworskiego w Osieczanach. W 1996 roku rozebrany dwór zakupiło Muzeum w Chrzanowie a następnie, w latach 2002-2005, zrekonstruowano budynek w Wygiełzowie, gdzie stoi do dzisiaj. Wnętrza dworu wyposażono w depozyty z Muzeum w Chrzanowie i w Wiśniczu. Rekonstrukcja nie jest wierna, brakuje dobudówki z 1908 roku, ale może to i lepiej. Dodano także kamienną podmurówkę.
Budynek dworu został wzniesiony w 1730 roku przez ówczesnego właściciela majątku w Drogini Adama Jordana.
Pierwotnie był to budynek parterowy o konstrukcji zrębowej, otynkowany i nakryty dachem łamanym. Dwór ten został poważnie zniszczony w czasie rabacji chłopskiej w roku 1846. W drugiej połowie XIX wieku, gdy majątek znajdował się w rękach rodziny Bzowskich, dobudowano kolumnowo-filarowy portyk z herbem Bzowskich. Znaczne zmiany w wyglądzie dworu poczyniła rozbudowa w 1908 roku. Wzniesiono wówczas piętrową dobudówkę z werandą i balkonem oraz zmieniono wygląd wnętrz. Wokół dworu założono park w stylu angielskim, w którym znalazły się posągi Pór Roku, pochodzące jeszcze z czasów klasycystycznej przebudowy dworu.
Po wojnie i upaństwowieniu w dworze znajdowały się różne instytucje i magazyny a następnie szkoła. Gdy szkołę w 1983 roku przeniesiono do innego budynku dwór pozostał opuszczony. Na szczęście nie uległ całkowitemu zniszczeniu i teraz wzbogaca zbiory skansenu. Może z czasem zostaną posadzone wokół niego jakieś drzewa, tak jak dawniej bywało.
Dwór kryje w swoich ścianach także wielką tragedię rodziny Bzowskich, o której poniżej.
Na jednej ze ścian dworu można zobaczyć fotografię mężczyzny z małą dziewczynką. Zdjęcie przedstawia Franciszka Bzowskiego i jego córkę Barbarę. Franciszek Bzowski był synem ostatniego przed wojną właściciela dworu. Przyjaźnił się ze znanym pisarzem Kornelem Makuszyńskim. Podobno pierwowzorem bohaterki utworu Makuszyńskiego „ Awantura o Basię” była właśnie córka Franciszka Bzowskiego, widoczna na fotografii, Barbara.
I właśnie z narodzinami tej dziewczynki wiąże się wspomniana wyżej tragedia. Otóż matka Barbary, Janina, będąc w zaawansowanej ciąży, niechcący, postrzeliła się z pistoletu męża. Pistolet znalazł się wśród garderoby męża, którą znosiła, aby zapakować do kufra przed podróżą Franciszka do Szwajcarii. Schodząc ze schodów potknęła się i pistolet, który był na nieszczęście nabity, wystrzelił raniąc ją w brzuch. Janina Bzowska wkrótce zmarła w wyniku krwotoku. Dziecko udało się uratować za pomocą cesarskiego cięcia. Maż jednak nigdy już nie pogodził się ze śmiercią żony .