W lesie koło Olkusza znajdują się pozostałości po dawnej bazie wojskowej.
Jednostka powstała w 1962 roku w wyniku połączenia rozformowanych 96 i 89 Pułku Artylerii Przeciwlotniczej. Zasadniczym działaniem dywizjonu było przygotowywanie rakiet Dźwina dla pobliskich Dywizjonów Rakietowych-w Bukownie, Ciągowicach, Pszczynie i Libiążu.
W pierwszym strzelaniu bojowym, na poligonie w Aszułuku w byłym ZSRR, dywizjon uczestniczył w 1962 roku, dowódca mjr Anatol Szyrkowiec.
Wykaz dowódców na przestrzeni lat:
Dowódcy dywizjonu:
– mjr Anatol Szyrkowiec od 1962 do 1966;
– mjr Jerzy Szczepanik od 1966 do 1968;
– płk Jan Lach od 1968 do 1983;
– kpt. Krzysztof Jankowski od 1983 do 1987;
– ppłk Kazimierz Żelaśkiewicz od 1987 do 1988;
– mjr Ryszard Żuk od 1988 do 1988.
Jednostka została rozformowana w 1988 roku.
W obiektach sztabowo-koszarowych od 1991 roku, po remoncie i rozbudowie funkcjonuje Zakład Opiekuńczo - Leczniczy O.O. Kamilianów.
Obiekty techniczne zostały rozebrane, w terenie można znaleźć pojedyńcze pozostałości po bazie które Wam tu przedstawię.
Niespodzianek w terenie nie było-cała baza to obecnie trzy schrony(i jeden domniemany do którego nie ma wejścia), 4 zbiorniki przeciwpożarowe/technologiczne, ruiny budynków, drogi,fundamenty wartowni.
Dalej place, prawdopodobnie stały na nich rakiety na specjalnych stanowiskach na których były uzbrajane.
Pierwszy ze schronów, jednokomorowy, dwa wyjścia zwykłe(układ jak w Mierzęcicach) i jedno po drabince awaryjne. Futryna drzwi wyrwana, pozostały same rury i zbrojenia.
A następnie dotarłem do, jak się domyślam, bojowego serca obiektu.
Znajdował się tam schron, który przylegał do o wiele większego wzniesienia. Nie wiem czy widać to na fotce, ale na szczyt prowadzi nasyp o małym kącie nachylenia. Prawdopodobnie jest to podjazd dla czegoś w rodzaju PKM-2 znanego z grup bojowych. Ewentualnie stanowisko radiostacji.
Bunkier posiada jedną komorę, wyjście ewakuacyjne pionowe i dwa zwykłe, które w przeciwieństwie do poprzednika nie były na przeciwko siebie tylko dochodziły do małego przedsionka.
Kolejny zbiornik-ten jest o wiele większy i ma bardzo masywną kopułę-czyżby benzyna? Na dole widać dochodzące rury oraz otwór który prowadzi jeszcze głębiej tak że nie widać lustra wody. [
I schron przy koszarach. Jedno wejście zwykłe, dwa ewakuacyjne, dwie komory, każda poprzedzona grodzią. W środku z powodu bliskości ośrodka zachowały się futryny i stojaki urządzeń filtracyjnych. Na przeciwko wejścia mini stanowisko strzeleckie umocnione betonem. Nie potrafię odszyfrować napisu nad wejściem. Ktoś coś?
Oraz niespodzianka-kaplica?! W PRL-owskiej bazie wojskowej? W internecie są opinie iż to schron przerobiony na kaplicę. Jednak bardzo duża bliskość schronu opisana wyżej i brak sensu konstrukcyjnego zaprzecza tej teorii. Moim zdaniem nie było tu żadnych przeróbek i jest to kaplica utworzona na pozór magazynku/pomieszczenia technologicznego. Z tyłu znajduje się półkoliste, ozdobne okno które raczej nie zostałoby użyte w schronie ani zwyczajnym magazynku.
Teoria:Dowódca nie chciał pozbawiać żołnierzy możliwości wyznawania wiary. Kaplica widniała w papierach jako magazyn, tak też wyglądał sam budynek podczas kontroli bazy przez kierownictwo(raczej schowka na miotły nie kontrolują ) Krzyż na szczycie oraz figurę Jezusa dodano po wojnie.