Wędrując po Lasach Janowskich (dotyczy Janowa w pow. częstochowskim), w kilku miejscach napotkać można ukryte w lesie groby, pomniki oraz samotne krzyże.
Wiele z nich to Miejsca Pamięci, związane z tragicznym czasem okupacji. Są nimi zbiorowe mogiły osób cywilnych (np. Apolonka) oraz groby partyzanckie (np. Bystrzanowice Drugie – Dwór).
Szukając w okolicznych lasach wspomnianej przez znanego częstochowskiego podróżnika - fotografa p. Andrzeja Siwińskiego, kolejnej leśnej mogiły, natrafiliśmy na stojący przy dukcie samotny krzyż. Ozdobiony kwiatami niczym grób, początkowo zasugerował nam, że stanowi wymienianą przez p. Siwińskiego mogiłę Romów, rozstrzelanych przez Niemców w 1943 r. Ukrywającą się w lesie cygańską rodzinę wskazał wówczas Niemcom jeden z leśników.
Jego odległa od zabudowań lokalizacja mogłaby też sugerować miejsce po dawnym cmentarzyku cholerycznym?
Tymczasem krzyż jest pozostałością po nieistniejącym dziś przysiółku Bystrzanowic Pierwszych, zwanym Wygwizdowem.
Otoczony podkową lasu dawny Wygwizdów liczył 10 zagród. Podczas okupacji stanowił bazę dla partyzantów. W 1944 r. stacjonujący tu odział AL przejął zrzut spadochronowy wywiadu rosyjskiego. Pracująca w Wygwizdowie radziecka radiostacja, przez długi czas przekazywała Armii Czerwonej informacje z drugiej strony frontu.
W 1967 r. nad Wygwizdowem przeszła trąba powietrzna. Osada została doszczętnie zniszczona. Mieszkańcy opuścili miejsce i przenieśli się do sąsiednich wiosek. Dziś, pół wieku później spotkać tu można zdziczałe krzewy oraz samotnie stojący krzyż z Chrystusem (jak widać, już bez tabliczki INRI)