Bal-Bal - kurhan w lesie zwanym Biały Mech pomiędzy Godawicą i rzeką Dębieśnicą. Legenda głosi, że jest to mogiła wodza tatarskiego, który poległ w tutejszych okolicach podczas najazdu tatarskiego na Polskę. Kopiec ten również zwany jest "Babą".
Legenda Tatarska - mówi, że w lesie zwanym Biały Mech, opodal Ryczówka stoi kurhan wodza tatarskiego zwany Bal - Bal (w mongolskim znaczy „ojciec”), miejscowi zwą go Babą, poległ on podczas najazdu tatarskiego na Polskę, pogrzebany został ze skarbem. W 1993 r. został on przekopany przez poszukiwaczy skarbów, którzy nic nie znaleźli, a tylko zniszczyli kopiec.
Niestety, pierwsze spojrzenie na Lidar rozwiewa nadzieję na znalezienie owego tajemniczego kopca. Cały teren pokrywają groble wyschniętych stawów hodowlanych.
Lidar
Wizja w terenie również niewiele wniosła do tematu.
Nasuwa się przypuszczenie, że kopiec doszczętnie zniszczono podczas budowy stawów, a więc wcześniej niż w 1993 roku.
Odruchowo sięgnąłem po starsze mapy. Na tej z lat 1958-61 stawów jeszcze nie naniesiono. Nie ma także żadnego wyraźnie zaznaczonego kurhanu:
1958-61
Czyżby historia o kopcu była więc tylko legendą? Może nigdy nie istniał?
Odpowiedź daje przedwojenna mapa WIG:
Pośród bagien, tuż przy brodzie, zaznaczono na niej kurhan. Z obu stron opływa go rzeka. Może więc obiekt ten rozkopano wcześniej? W okresie międzywojennym na tym terenie szalała swoista "gorączka złota": viewtopic.php?f=404&t=1204
Niestety, więcej na ten temat nie da się powiedzieć bez badań archeologicznych. Ale nad Dębieśnicę wybrać się warto, choćby po to, aby chwilę odpocząć od zgiełku w pięknych okolicznościach przyrody.