Saga rodu Korneckich z Gdowa

Dział przeznaczony dla pisemnych i przekazywanych słownie ciekawych relacji regionalnych
Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » czwartek 04 maja 2017, 11:08

Franciszek Kornecki, s Piotra i Anny Orlik urodzony 1 października 1835 r pod nr 81, miał zawód krawca ale wżenił się w rodzinę karczmarzy i sklepikarzy. 25 czerwca 1857 r poślubił 18 letnią Karolinę Kasprzyk, c Stanisława i Ewy Słabowski. Najpierw mieszkali pod nr 26 przy bocheńskiej drodze gdzie 6 sierpnia 1859 ur i zm Marianna, potem w tzw. „Czarnym Dworze” z nr 124 - 24 grudnia 1860 ur Jan, Adam, zm 5 marca 1866, 7 czerwca 1863 ur Julianna, zm 15 sierpnia 1863.
Karolina Kornecka zmarła na gruźlicę 19 czerwca 1863, w wieku 24 lat. Wdowiec Franciszek Kornecki 21 października 1863 r poślubił 23 letnią Mariannę Linczowski spod nr 138, c Andrzeja i Teresy Wajda. Chwilowo przeniósł się na Dłużyzny pod nr 81 gdzie 6 kwietnia 1865 ur Stanisław, z kolei pod nr 138 - 23 września 1866 ur i zm Michał, Karol, 15 września 1867 ur Karolina, zm 14 maja 1949, pod nr 30 - 26 maja 1869 ur Stanisława, zm 26 lipca 1869. W 1870 r rodzina zamieszkała w chałupie z nr 105 w rynku, gdzie Franciszek Kornecki przez kilka lat prowadził karczmę. 2 września 1870 ur Karol, zm 20 września 1870, 15 marca 1873 ur Józefa, Marianna, 28 lutego 1875 ur Karol, 4 stycznia 1877 ur Julianna, zm 20 marca 1877.

Franciszek Kornecki umiał dobrze pisać i czytać, w latach 1872-3 sprawował funkcję jednego z radnych gminy. Po 1877 r musiał opuścić Gdów z całą rodziną ponieważ nie ma o nich kolejnych wpisów w kościelnych metrykach.

Po uwłaszczeniu dworska chałupa w rynku pod nr 105 (pb 117), stała się prywatną własnością. Wcześniej przez kilkadziesiąt lat część izb zajmowali Korneccy. Pod koniec lat sześćdziesiątych XIX wieku nieruchomość podzielono na 3 części. Protokół gdowskich gruntów z 1883 r wymienia Andrzeja Korneckiego z Dłużyzn nr 81, brata Franciszka jako właściciela pb 117/1 (86 sążni). Pozostałe: pb 117/2 (45 sążni) należała do Wal entego Sockiego a pb 117/3 (134 sążnie) do Jakuba Kąkola.

Część od Andrzeja Korneckiego zakupiło żydowskie małżeństwo - Jakub i Ryfka Löffelholzowie. Zajmowali się mieszanym handlem towarowym. W 1907 r nieruchomość odsprzedali Aronowi i Racheli Leiblom. Leiblowie prowadzili suchy magazyn żywności z mąką i handlowali też zbożem. Ich dzieci to Salomom ur w 1906, uczęszczający do gdowskiej szkoły, Józef ur (-) oraz Chawka ur w 1910. Rachela Leibel zmarła w 1940 r, jej część odziedziczyli: mąż Aron i dwaj synowie, Józef oraz Salomon. Aron Leibel został zastrzelony w drodze do Myślenic przez gestapowca Kletta w 1941 r, reszta poległa w holokauście.
W opuszczonej pięcioizbowej chałupie Arona Leibla, miejscowa władza ulokowała swoich urzędników, m. in. pracownika poczty Piotra Kursę. Jednak w 1946 r zgłosiła się krewna rodziny ocalała z holokaustu - Cyli Leibel i całość nieruchomości przeszła na jej własność, którą zaraz odprzedała.
Załączniki
Zagroda w rynku z nr 105 w 1892 r.jpg
Zagroda w rynku z nr 105 w 1892 r.jpg (54.28 KiB) Przejrzano 15147 razy
nr 105 w 1948 r.JPG
nr 105 w 1948 r.JPG (28.9 KiB) Przejrzano 15144 razy
nr 105 w 2008 r.JPG
nr 105 w 2008 r.JPG (64.25 KiB) Przejrzano 15144 razy
Ostatnio zmieniony niedziela 15 paź 2017, 11:49 przez Markot Roman, łącznie zmieniany 1 raz.

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » czwartek 04 maja 2017, 16:05

Zagrodę z nr 81 na Podłukowiu-Dłużyznach przejął Andrzej Kornecki, s Piotra i Anny Orlik, który w 1874 r poślubił gdowiankę Franciszkę Żyła spod nr 22, c Antoniego i Anny Kopera. 23 września 1875 ur Aniela, w 1878 ? ur Marianna, zm 3 czerwca 1881, 23 stycznia 1880 ur Antoni i zmarł 12 września tego samego roku, 1 września 1881 ur Marianna, 13 lutego 1883 ur Józef, zm 20 marca 1885, 9 listopada 1885 ur Wiktoria, zm 10 lutego 1915, 19 grudnia 1887 ur Jan, Adam, 28 marca 1889 ur Stanisław, zm 10 kwietnia 1889, 6 lipca 1890 ur Stanisław, 26 marca 1893 ur Franciszek, Wojciech, zm 1 kwietnia 1893, 3 kwietnia 1895 ur Julianna, Ludwika, zm na gruźlicę 1 grudnia 1898 r.

Protokół właścicieli gruntów z 1883 r wymienia Andrzeja Korneckiego jako właściciela pb 117/1 (nr 105 w rynku) i na Dłużyznach pb 231, 232 oraz pgr 1109, 1110 i 111, razem około 3 morgów pola.
Franciszka Kornecka zmarła 1 stycznia 1908 r w wieku 56 lat, Andrzej 21 lutego 1935, przeżył 92 lata.

Aniela Kornecka, c Andrzeja zmarła 1 lutego 1939 r.
Marianna Kornecka, c Andrzeja urodziła się niepełnosprawna, zmarła 17 lipca 1948, przeżyła 67 lat.
Jan Kornecki, s Andrzeja zmarł 28 października 1946 r.

Na Dłużyznach pozostał Stanisław Kornecki, s Andrzeja. W 1922 r poślubił Zofię Linczowski, 25 sierpnia 1925 ur Kazimierz, w (-) ur Jan, w 1937 ur Stanisław. Senior Stanisław Kornecki zmarł 30 grudnia 1936, w wieku 46 lat.

Jan Kornecki, s Stanisława poślubił Bronisławę Stasiak, zamieszkał na wydzielonej z ojcowizny parceli, na zagrodzie z nr 378.

Kazimierz Kornecki, s Stanisława został w rodzinnym domu pod nr 81, poślubił Józefę Chwajoł z Fałkowic, c Antoniego i Stefani Jamka, ur 23 czerwca 1928 r. Kazimierz Kornecki zmarł 15 września 1994 r, w wieku 68 lat, Józefa 24 października 2010 r, przeżyła 82 lata.

Rodzinne tradycje w zakresie stolarstwa podtrzymywane są dzisiaj na Dłużyznach przez kolejne pokolenia po Korneckich wywodzących się z zagrody 81.
Załączniki
Jozefa Chwajoł z rodzicami, Stefanią i Antonim.jpg
Jozefa Chwajoł z rodzicami, Stefanią i Antonim.jpg (31.53 KiB) Przejrzano 15134 razy
Dom nr 81.jpg
Dom nr 81.jpg (34.31 KiB) Przejrzano 15134 razy
Dom od polnocy w 2017.jpg
Dom od polnocy w 2017.jpg (71.83 KiB) Przejrzano 15134 razy
Dom z nr 81 w 2017 r.jpg
Dom z nr 81 w 2017 r.jpg (64.85 KiB) Przejrzano 15134 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » sobota 06 maja 2017, 12:25

Po wyjeździe do Wieliczki sławnego snycerza i malarza Piotra Korneckiego oraz jego najbliższej rodziny, szacunek dla tego rodu w gdowskiej społeczności przetrwał jeszcze długie dziesięciolecia. Pozostałych tu licznych krewniaków, natura nie obdarzyła już takimi zdolnościami artystycznymi jak samego mistrza. Z pewnością niektórzy z nich, choć na mniejszą skalę, co najmniej do połowy XIX wieku kontynuowali rodzinne tradycje. Początkowo z pozostałymi w Gdowie uczniami Piotra a potem samodzielnie, po pożarze i rozbudowie miejscowego kościoła, przyczyniali się do jego ostatecznego wystroju. Naturalną koleją rzeczy z dekady na dekadę uznanie dla miejscowych Korneckich słabło. Wielu członków tej rodziny najzupełniej schłopiało, niektórych metryki kościelne określają nawet żebrakami. Jednak większość z nich z braku posiadania pola do uprawy, przekazując tradycje z pokolenia na pokolenie wyuczyła się zawodu, najczęściej krawca i szewca. Inni Korneccy zostali stolarzami, cieślami, budowniczymi kościołów i obiektów sakralnych, ci ostatni w poszukiwaniu zarobku rozjechali się po całej Polsce.

Gdowowi pozostał wierny przez całe życie Karol, Franciszek Kornecki, s Wincentego i Rozalii Kowalik. Jego pradziadek Wojciech był przyrodnim bratem sławnego mistrza Piotra. W piątym pokoleniu wstecz, Karol jest moim przodkiem po kądzieli. Urodził się 27 stycznia 1825 r przy rynku pod nr 111, około 1830 r przeniósł się z rodzicami na nowo wybudowaną zagrodę z nr 81 na Podłukowiu - Dłużyznach. Uczęszczał do parafialnej szkółki gdzie nauczył się dobrze pisać i czytać, potem praktykował u szewca. Kilka lat służył w c. k. wojsku, w metryce ślubów zanotowany jest jako rezerwista. 30 stycznia 1856 r ożenił się z 37 letnią wdową po Marcinie Koperze, Anną Kopera spod nr 16, córką kmiecia Macieja i Julii Pisarskiej. Początkowo mieszkał w rodzinnej chałupie żony gdzie 4 lutego 1857 ur Marianna, Agata, zm 3 kwietnia 1860, 7 września 1859 ur Michał, zm 11 kwietnia 1867, 14 stycznia 1862 ur Agnieszka, 7 października 1864 ur Teresa.
Zagrody z nr 16 i 246 w 1892 r

Około 1865 r rodzina Koperów spod nr 16 dokonała fizycznego podziału na trzy części, nieruchomości przy krakowskim gościńcu. Parcela budowlana nr 121/3 przypadła Annie i na niej Korneccy wybudowali swoją chałupę z nr 246. Pod powałą na stragarzu, wyrzeźbiono napis: „1865, Pobłogosław Boże temu domowi i mieszkańcom jego, Karol Kornecki”. Sporych rozmiarów chałupa, wielkości 16x9 metrów, z dwoma kominami i wejściowymi drzwiami była typowo mieszkalna. Rozkład ośmiu izb pomyślano tak że swobodnie pomieściły trzy rodziny.
Załączniki
Zagroda z nr 16 i 246.jpg
Zagroda z nr 16 i 246.jpg (50.06 KiB) Przejrzano 15079 razy
Plan izb.jpg
Plan izb.jpg (63.03 KiB) Przejrzano 15079 razy
Budynki z nr 16 i 246 ok 1949-50.JPG
Budynki z nr 16 i 246 ok 1949-50.JPG (50.9 KiB) Przejrzano 15079 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » sobota 06 maja 2017, 12:34

50 letni Karol Kornecki po śmierci żony Anny, zmarłą na gruźlicę 21 stycznia 1873 r, w wieku 52 lat - 10 listopada 1875 r poślubił 25 letnią gdowiankę spod nr 27, Mariannę Żyła, c Józefa i Teresy Linczowskiej. 4 lutego 1877 ur Wiktor, 2 lipca 1882 ur Aniela, zm 16 marca 1889, 21 marca 1888 ur Józef, Stanisław, zm 25 kwietnia 1889.

Karol Kornecki z zawodu szewc, był światłym i nieźle wykształconym jak na tamte czasy, biegle czytał i pisał. W latach 1873-84 sprawował funkcję bardzo aktywnego radnego gminy, sporządzał protokoły z uchwał Rady Gminnej, składał podpisy za niepiśmiennych radnych, szczególnie za Jakuba Zastawniaka. 15 września 1880 r powierzono mu odpowiedzialne zadanie oglądacza ciał pośmiertnych w Gdowie, za co przez cztery lata dostawał 10 zł reńskich rocznie. Nie posiadał pola, w 1883 r był jedynie właścicielem niewielkiej pb 121/3 i 323 oraz pgr 174/4, dodatkowo dzierżawił gminny grunt na Dąbrowach. Można by powiedzieć że godnie reprezentował Korneckich, był jakby „ostatnim gdowskim Mohikaninem” z dawnej rodziny. Pochodząc z rodu utalentowanych snycerzy, pozostawił w spadku po sobie zachowaną do dziś figurkę - krzyż. Może on sam lub ktoś z jego rodziny, wyrzeźbił w drzewie postać ukrzyżowanego Chrystusa i umieścił na wysokim krzyżu postawionym od strony drogi w przydomowym ogródku.

Karol Kornecki zmarł 8 lutego 1896, w wieku 70 lat. 49 letnia Marianna 18 lipca 1899 r wyszła za 45 letniego wdowca Wojciecha Grabowskiego z Liplasu, s Pawła i Joanny Stolec.
Załączniki
Uchwala dla Karola Korneckiego.jpg
Uchwala dla Karola Korneckiego.jpg (136.78 KiB) Przejrzano 15079 razy
Figura po Korneckim.jpg
Figura po Korneckim.jpg (90.65 KiB) Przejrzano 15079 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » wtorek 09 maja 2017, 17:54

Teresa Kornecka, c Karola 12 listopada 1884 r wyszła za Szczepana Szostaka z Bilczyc, s Franciszka i Anny, zamieszkała na Rudach pod nr 28.
Wiktor Kornecki, s Karola 9 czerwca 1903 r poślubił 33 letnią Barbarę Kopera, c Michała i Katarzyny Włodyka, zmarł 23 marca 1918, w wieku 41 lat.

Agnieszka Kornecka, c Karola pozostała w rodzinnej chałupie, 26 października 1881 r wyszła za rymarza z Fałkowic, Izydora Szulca, s Augustyna i Ewy Słabowskiej. 21 listopada 1883 ur Marianna, zm 24 czerwca 1886, 26 lutego 1886 ur Teofil, Wiktor, zm 14 marca 1889, 30 października 1888 ur Karolina, Stefania, zm 26 sierpnia 1897, 20 maja 1891 ur Franciszek, 20 lutego 1894 ur Piotr, Stanisław, zm 27 września 1898, 25 grudnia 1896 ur Rozalia, zm 30 sierpnia 1897, 17 października 1899 ur Anna.
Izydor Szulc zmarł 20 stycznia 1912, w wieku 59 lat, Agnieszka 29 marca 1914, przeżyła 52 lata.

Franciszek Szulc, s Izydora poślubił gdowiankę spod nr 14 Anielę Gomułka, c Józefa i Marianny Kowal, w (-) ur Jadwiga, w 1921 ur i zm Marianna. Aniela Szulc zmarła 1 września 1929, w wieku 43 lat.

33 letnia Anna Szulc, najmłodsza córka Izydora, 21 sierpnia 1933 r wyszła za 56 letniego Franciszka Łazarczyka ze Smykania k/Szczyrzyca. Nie doczekali się dzieci, Franciszek zmarł 2 października 1938, w wieku 61 lat.
Anna po śmierci męża i bliskiej rodziny została sama wielkiej chałupie, południową część przez wiele lat wynajmowała lokatorom, m. in. Piaseckim. Mieszkało też starsze małżeństwo Szablów. Kazimierz Szabla ur 9 września 1888 r w Zagórzu powiat Nowy Sącz, często siadywał na ławeczce przed domem z figurką Chrystusa w ogródku. Jego żona Marianna, c Józefa Stokłosy i Rozalii Królik, zmarła 30 czerwca 1966 r, w wieku 83 lat. Kazimierz zmarł 23 października 1972 pod nr 262, przeżył 84 lata.

W dzieciństwie a szczególnie w II połowie lat pięćdziesiątych ub. wieku, często bywałem w tym domu. W niedzielę po mszy zawsze na chwilę wstępowaliśmy z mamą do ciotki. Wówczas nie miałem pojęcia kim ona jest, dopiero po 6o latach szukając korzeni poznaję dzieje swoich przodków. Ciotka Anna owdowiała jeszcze przed wojną i niewielu znało jej nazwisko po mężu, natomiast mówiło się o niej „Szulcowną”. Mieszkała sama w dwóch, zawsze jasno wybielonych izbach, od ulicy prowadziły do nich drzwi przez sień na prawo. Siadaliśmy w kuchni, pierwszej izbie z oknem na drogę. W czasie rozmowy ciotka mamy popatrywała na mnie z boku, uśmiechała się tajemniczo i głaszcząc po głowie chwaliła: „jakie to grzeczne dziecko ma Helka”.

Anna Łazarczyk zmarła 27 lipca 1970 r, przeżyła 70 lat. Za dożywotnią opiekę nieruchomość po niej przejęła bratanica Jadwiga Żygadło, c Franciszka Szulca i Anieli Gomułki. Drewnianą chałupę pokrytą strzechą wraz z przyległym placem zakupili Kocembowie z Bilczyc. Ponad stuletni zabytek po Korneckich dokończył swego żywota jesienią 1970 r. Pozostał po nim tylko numer ewidencyjny - 246, jakże innego na tym miejscu już budynku, stara studnia oraz figurka z ukrzyżowanym Chrystusem, przesunięta do rogu parceli.
Załączniki
Szabla i Szulcowna.JPG
Szabla i Szulcowna.JPG (54.36 KiB) Przejrzano 15033 razy
Anna Łazarczyk obok Panny Młodej w 1952 r.jpg
Anna Łazarczyk obok Panny Młodej w 1952 r.jpg (38.15 KiB) Przejrzano 15033 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » wtorek 09 maja 2017, 18:01

W archiwum Wojewódzkiego Urzędu Ochrony Zabytków w Krakowie zachowała się wykonana w 1966 r, dokumentacja z inwentaryzacji tej zabytkowej chałupy. W karcie inwentarzowej znajduje się krótki opis budowli i trzy cenne zdjęcia zrobione 5 lat przed jej rozbiórką w 1970 r.
Załączniki
Chalupa w 1966 r - 1.jpg
Chalupa w 1966 r - 1.jpg (176.16 KiB) Przejrzano 15033 razy
chalupa - 2.jpg
chalupa - 2.jpg (142.43 KiB) Przejrzano 15033 razy
chalupa - 3.jpg
chalupa - 3.jpg (115.83 KiB) Przejrzano 15033 razy
Karta inwentarzowa.jpg
Karta inwentarzowa.jpg (135.17 KiB) Przejrzano 15033 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » piątek 12 maja 2017, 13:56

Artystyczny duch tego miejsca po Korneckich z ul. krakowskiej nie zaginął jednak bezpowrotnie, kontynuatorem talentu w ich zakresie jest Zdzisław Widełka, mieszkaniec Gdowa od ponad 20 lat prowadzący tu pracownię plastyczną. Urodził się w Starym Wiśniczu na przysiółku Podgródek w 1950 r. Już w dzieciństwie chętnie malował co skwapliwie wykorzystywali koledzy, podrzucając mu szkolne wypracowania z rysunków. Razem z bratem Władysławem w 1969 r ukończyli Liceum Plastyczne im. Jana Matejki w Nowym Wiśniczu z tytułem plastyków. Brat kontynuował dalszą naukę na studiach a Zdzisławowi wojskowy obowiązek przerwał kształcenie w tym kierunku. W czasie pełnienia służby w Niepołomicach dorobił się stopnia sierżanta, pełniąc funkcję kierownika klubu kulturalno-oświatowego dla żołnierzy. Zakres pracy pozwalał na kontynuowanie zamiłowania do sztuki, ale najczęściej wykonywał wszelkiego rodzaju okolicznościowe i propagandowe plansze. Wtedy też zaczął malować obrazy, trudności w zakupie odpowiednich farb i materiałów sprawiały że początki nie były łatwe. Po przejściu na wcześniejszą emeryturę zawodową nawiązał współpracę z Mieczysławem Szostakiem - potomkiem Korneckich, bardziej doświadczonym miejscowym artystą plastykiem, szczególnie w zakresie wykonywania reklam. Kiedy przyszedł czas na założenie własnej pracowni, zajął się reklamami dla miejscowych przedsiębiorców. Nie zaniedbywał jednak malowania obrazów o różnej tematyce, część z nich prezentował u sąsiada wis a wis, w zakładzie szklarskim Zygmunta Chwajoła. W najlepszym okresie twórczym malował nawet po kilka dziennie, chętni czekali na gotowe obrazy jak na "gorące bułeczki ”, od razu je kupowali. Wiele z nich zdobi ściany domów miejscowych rodzin a także w USA, Kanadzie, Niemczech a nawet w Maroku.

Preferuje własny pomysł na kształt i motyw obrazu, nie maluje portretów a także tematów na zamówienie. Choć zdarzył się jeden przypadek zlecenia skopiowania małego widoku polnej kapliczki w kwitnącym sadzie. Jak okazało się później, zamawiający krakowski klient potrzebował kopię na podmianę właścicielce oryginału. Zdzisław Widełka ma także swój wkład w dodatkowy wystrój witraży w gdowskim kościele. Jest autorem ozdobnych ornamentów na katedralnym szkle. Sztuka malowania wymaga artystycznego spokoju i duchowego skupienia, co w dzisiejszym skomercjalizowanym świecie nie sprzyja twórczej wenie. Dlatego obecnie tworzy mniej obrazów, więcej czasu poświęca na wykonywanie wszelkiego rodzaju reklam.

Rodzina Widełków dobrze zna historię swojego miejsca a przydomowa kapliczka po Korneckich jest pod ich troskliwą opieką, szczególnie Zdzisława. Kilkanaście lat temu skrócił zbutwiałą część przyziemną krzyża, osadził w betonie i na bieżąco dokonuje renowacji ponad stuletniej figurki.
Załączniki
Zdzisław Widełka.jpg
Zdzisław Widełka.jpg (25.37 KiB) Przejrzano 15007 razy
pracownia.jpg
pracownia.jpg (121.2 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 1.jpg
Z. Widełka - 1.jpg (95 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 2.jpg
Z. Widełka - 2.jpg (89.78 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 3.jpg
Z. Widełka - 3.jpg (53.59 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 4.jpg
Z. Widełka - 4.jpg (107.6 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 5.jpg
Z. Widełka - 5.jpg (96.19 KiB) Przejrzano 15007 razy
Z. Widełka - 6.jpg
Z. Widełka - 6.jpg (80.75 KiB) Przejrzano 15007 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » wtorek 16 maja 2017, 14:57

Genetyczne uwarunkowania sprawiają, że w kolejnych pokoleniach ujawnia się naturalny talent po przodkach. Potwierdzeniem tego może być rodzina Szostaków z bilczyckich Rud, do której umiejętności artystyczne wniosły geny Teresy Korneckiej, żony Szczepana.

Szczepan Szostak, s Franciszka i Anny Kalita urodził się 25 grudnia 1859 r Podedworem w Bilczycach. Kiedy owdowiała matka w 1878 r ponownie wyszła za mąż, za Andrzeja Grabowskiego z Liplasu, Szcepan przeniósł się do ciotki „Gładyszki” na Rudy pod nr 28. Przejął po niej 10 morgów pola i jednocześnie był stolarzem, m. in. toczył ozdobne elementy do mebli i innych wyrobów w drewnie. W czasie służby w c. k. wojsku - 12 listopada 1884 r poślubił 24 letnią Teresę Kornecką z Gdowa spod nr 16, c Karola i Anny Kopera. Z ich małżeństwa 14 maja 1889 ur Aniela, Anna, 30 maja 1891 ur Anna, zm 16 września 1892, 29 czerwca 1893 ur Maria, zm na gruźlicę 13 stycznia 1922, 22 lutego 1895 ur Rozalia, zm na gruźlicę 29 stycznia 1927, 11 października 1898 ur Stefania, najmłodszym był Jan ur 8 czerwca 1903.
Szczepan był wysokim, dobrze zbudowanym chłopem, posiadał parę koni i gospodarzył na Rudach, postawił nowe budynki. Biegły w piśmie dużo czytał, z przekonań socjalista – ludowiec mocno interesował się polityką, bez końca lubił i potrafił dyskutować na wszelkie tematy. W rozmowie często wtrącał słowo niby, „niby przypuśwa, niby weźmy na to” itp, dlatego przylgnął do niego przydomek Nibek.
Natomiast żonę Szczepana, Teresę z Korneckich zapamiętano jako małą, przygarbioną, nierozmowną i skąpą z natury kobietę. Wg protokołu parcelowego z 1908 r posiadała notarialnie zapisane swoje dwa morgi pola na Rudach.
Teresa Szostak zmarła 23 listopada 1931, w wieku 67 lat, Szczepan 13 lipca 1943, przeżył 83 lata.
Załączniki
Od lewej - Jan,Maria, Aniela i Stefania Szostak w 1916 r.jpg
Od lewej - Jan,Maria, Aniela i Stefania Szostak w 1916 r.jpg (37.02 KiB) Przejrzano 14922 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » wtorek 16 maja 2017, 15:05

Aniela Szostak, najstarsza córka Szczepana - moja babka, 24 maja 1910 r wyszła za 28 letniego Wincentego Pieprzyka z Liplasu, s Jakuba i Barbary Rybak.
Stefania Szostak, c Szczepana 4 lipca 1923 r wyszła za Franciszka Cebulę z Gdowa nr 82, s Józefa i Anny Jamka. Stefania zmarła przy porodzie córki 25 maja 1924 r, w wieku 25 lat.

Jan Szostak, jedyny syn Szczepana przejął ojcowiznę, budynki z polem i parą siwych koni. Ukończył szkołę powszechną w Gdowie, przy ojcu nauczył się stolarki. W genach po matce Teresie z Korneckich przejął talent i od najmłodszych lat dłubał w drzewie. Podobnie jak ojciec, lubił czytać i żywo dyskutować, szczególnie na tematy polityczne. 3 czerwca 1930 r poślubił 26 letnią gdowiankę spod nr 175 - Anielę Kaczmarczyk, c Marcina i Anny Zastawniak. Aniela swoim rodowodem też była związana z Korneckimi, oboje z mężem Janem, 4-5 pokoleń wstecz wywodzili się z jednego przodka - Wincentego Korneckiego, s Macieja i Anny. Z kolei Maciej był synem Wojciecha - najmłodszego brata przyrodniego, sławnego rzeźbiarza Piotra Korneckiego. Zatem nic dziwnego że niektóre z sześciorga dzieci Szostaków objawiały spore uzdolnienia plastyczne. 28 kwietnia 1931 ur Stanisław, zm 6 marca 1932, 1 czerwca 1932 ur Mieczysław, 23 grudnia 1934 ur Teresa, Anna, 15 października 1937 ur Maria, Stanisława, 9 grudnia 1941 ur Wanda, Magdalena, 4 lipca 1943 ur Stanisław, 21 lutego 1946 ur Jan, Władysław.

Artystycznie utalentowany samouk Jan Szostak, więcej rzeźbił niż malował. Niezaprzeczalne umiejętności plastyczne doceniono przed wojną w konkursie rzeźbiarskim w Krakowie, na którym zaprezentował figurkę marszałka Piłsudskiego. W nagrodę zyskał dyplom uprawniający do samodzielnego prowadzenia działalności w zakresie rzeźby. Trudnił się też ozdobnym liternictwem, głównie dla gdowskich Żydów sporządzał napisy i reklamy do sklepów, na zamówienie rzeźbił także w drzewie ich podobizny ze zdjęć. Przed eksterminacją, latem 1942 r niektórzy oferowali mu wynagrodzenie za przechowanie wartościowych rzeczy, ale nie zdecydował się przyjąć ich z obawy przed Niemcami.
Załączniki
Aniela Szostak.jpg
Aniela Szostak.jpg (25.95 KiB) Przejrzano 14922 razy
Jan Szostak w 1939 r.jpg
Jan Szostak w 1939 r.jpg (11.59 KiB) Przejrzano 14922 razy
Ślub Anny i Władysława Kaletów w 1939 r.jpg
Ślub Anny i Władysława Kaletów w 1939 r.jpg (53.25 KiB) Przejrzano 14922 razy

Posty: 1089
Rejestracja: poniedziałek 02 mar 2015, 14:48

Re: Saga rodu Korneckich z Gdowa

Postautor: Markot Roman » wtorek 16 maja 2017, 15:25

Cechował go szeroki wachlarz wykonawstwa artystycznego. Na zachowanym do dzisiaj choć mocno już zniszczonym sztandarze bilczyckich ludowców z 1936 r, z jednej strony namalował olejny wizerunek Matki Boskiej Siewnej a z drugiej chłopa siejącego zboże. Wyrzeźbił też głowy kukiełek do szopki krakowskiej dla miejscowych kolędników, którzy „chodzili po domach” jeszcze pod koniec lat pięćdziesiątych ub. wieku a później przepadły gdzieś bez wieści. Na zlecenie miejscowego młynarza Stanisława Lelity, Jan Szostak wykonał dla gdowskiego kościoła duży krzyż i zdobioną ławkę kolatorską. Odnowiona po latach przez konserwatorów Chlebowiczów zdobi obecnie Kaplicę Przemienienia Pańskiego. Większość dorobku artysty z Rud zaginęła, ale z początkiem 90 lat ub. wieku, odnaleziono na strychu jednego z budynków na bilczyckim Klinie, niedokończoną figurę Anioła Gabriela autorstwa Jana Szostaka. Postać bez rąk i skrzydeł, przekazaną ówczesnemu proboszczowi ks. Stanisławowi Jarguzowi ożywił ludowy artysta z Ukrainy przebywający okresowo w naszej okolicy. Uzupełnił brakujące części i do niedawna stała jeszcze na bocznym gzymsie w prezbiterium naszego sanktuarium.

Podobnie jak ojciec Jan Szostak lubił prowadzić długie dyskursy, szczególnie mocno angażował się w polityczną tematykę. Około 1942 r wstąpił w szeregi organizacji konspiracyjnej założonej na terenie Gdowa przez podporucznika z Góry św. Jana, Antoniego Węgrzyna, ps. Ostroga. Struktura ta wchodziła w skład ZWZ i była żandarmerią AK, dbała o wewnętrzny porządek i przestrzeganie prawa, po wyzwoleniu miała stać się zalążkiem służb policyjnych i z tego względu przyjęła nazwę Kadry Bezpieczeństwa Armii Krajowej (KBAK). Komendantem gdowskiej placówki, tzw. „Piątki Korpusu Bezpieczeństwa” został były legionista Stanisław Zastawniak, zastępcą Tomasz Buda, ps. „Stały”, pozostali to Roman Jochym, Stanisław Matuszyk i Władysław Tyrański, ps. „Suła”. Spotkania urządzali w krzakach nad Rabą lub na cmentarzu parafialnym, ich zadaniem było w razie potrzeby zająć posterunek policyjny w Gdowie po hitlerowcach. Grupa ta w każde Zaduszki wieszała na krzyżach pomników wojskowych i poległych powstańców, wieńce z szarfami o narodowych barwach. Dołączył do nich Jan Szostak, przybrał ps. Janek i rekrutował ochotników spośród miejscowej młodzieży. Pozyskanych w liczbie 6-8 osób wysłał do oddziałów partyzanckich AK i BCH działających w lasach za Rabą. Z sympatykiem lokalnego podziemia, sąsiadem Józefem Wiśniowskim w stodole na Rudach prowadzili nasłuch radiowy, czytali i kolportowali ulotki. Nibek przyjaźnił się z Janem Sobczykiem - właścicielem bilczyckiego folwarku i sklepu w Gdowie. Był gorącym patriotą, zdeklarowanym PSL - owcem, dlatego wielkie wrażenie wywarł na nim przejazd przez Gdów konduktu żałobnego z trumną Wincentego Witosa. W rozmowach aż śmierci wracał często do tego wydarzenia z początku listopada 1945 r. Nie utożsamiał się z powojennym porządkiem ustrojowym, z grupą kolegów działał w lokalnej konspiracji, m. in. rozprowadzał zagraniczne dary po okolicy. W czasie jednej z takich przepraw przez Rabę przeziębił się i zapadł na zapalenie płuc. Pobyt w krakowskim szpitalu im. Narutowicza nic nie dał, był już ciężko chory kiedy ubecy nasłani przez kogoś z rodziny przyszli aresztować go. Widząc śmiertelnie chorego pozostawili w spokoju, zmarł na gruźlicę kilka dni później, 3 września 1947 r, w wieku 44 lat.

Za życia Jan Szostak jak to dusza artystyczna, ciągle zajęty realizacją swoich pomysłów, nie troszczył się zbytnio o byt materialny rodziny. Żona Aniela wychowywała szóstkę dzieci i nie szczędziła mężowi krytyki w obawie o przyszły los, w porywach złości nie wahała się niszczyć wykonywane akurat przez niego prace. Dobrych chęci Janowi nie brakowało, gromadził nawet materiały na remont starego domu na Rudach ale nie zdążył go zrobić. Niedługo po śmierci dach na chałupie częściowo spalił się i zawalił. Wdowa pozostawiona z małym potomstwem przeżywała trudne chwile, samodzielnie próbowała prowadzić gospodarstwo. Aniela Szostak zmarła 12 lutego 1981 r, przeżyła 77 lat.
Załączniki
sztandar ludowcow.jpg
sztandar ludowcow.jpg (76.22 KiB) Przejrzano 14922 razy
sztandar.jpg
sztandar.jpg (81.12 KiB) Przejrzano 14922 razy
Lawka Lelitów.jpg
Lawka Lelitów.jpg (64.56 KiB) Przejrzano 14922 razy
Figura Aniola Gabriela.jpg
Figura Aniola Gabriela.jpg (115.28 KiB) Przejrzano 14922 razy
Aniela Szostak z prawej.jpg
Aniela Szostak z prawej.jpg (23.11 KiB) Przejrzano 14922 razy


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Historyczne opowieści, miejscowe przekazy oraz legendy”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 1 gość