Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Strażnicy Czasu i ich roześmiane buzie na żywo
Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » niedziela 30 paź 2016, 23:33

Pan Eugeniusz Kasprzyk dotrzymał słowa i wywiązał się na czas. Pomnik na grobie Sylwestra Kusionowicza wygląda jak nowy. Wyróżnia się wśród innych wyjątkowo jaskrawą czystością. Każdy przechodzący przez cmentarz to zauważa. Wielu też mówi o konieczności przeprowadzenia podobnej renowacji innych pomników (w tym Płaczącego Anioła na grobie Adama Grażyńskiego).
Załączniki
Kusionowicz - fot. 0.JPG
Kusionowicz - fot. 0.JPG (72.98 KiB) Przejrzano 8507 razy
Kusionowicz - fot. 4.JPG
Kusionowicz - fot. 4.JPG (26.41 KiB) Przejrzano 8507 razy
Kusionowicz - fot. 3.JPG
Kusionowicz - fot. 3.JPG (56.74 KiB) Przejrzano 8507 razy
Kusionowicz - fot. 5.JPG
Kusionowicz - fot. 5.JPG (54.3 KiB) Przejrzano 8507 razy
Kusionowicz - fot. 1.JPG
Kusionowicz - fot. 1.JPG (41.49 KiB) Przejrzano 8507 razy

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » czwartek 10 lis 2016, 21:10

Prace przy pomniku nagrobnym dalej trwają...
Właśnie p. Eugeniusz przeprowadził pieczołowitą konserwację epitafium nagrobnego. Po wymontowaniu grubej płyty marmurowej, w swojej pracowni starannie ją wyczyścił i wypolerował. Płyta okazała się być czarnego koloru. Po jej zaimpregnowaniu, poprawił ręcznie każdą literę. Następnie tak przygotowane epitafium pokrył specjalną pastą i gotowa płyta powróciła na swoje miejsce.

Zostało jeszcze wiele pracy przy poprawieniu podstawy pomnika.
Załączniki
Maryja u Kosionowicza - 04.11.2016.JPG
Maryja u Kosionowicza - 04.11.2016.JPG (70.8 KiB) Przejrzano 8456 razy
Maryja u Kosionowicza - 10.11.2016.JPG
Maryja u Kosionowicza - 10.11.2016.JPG (56.99 KiB) Przejrzano 8456 razy
Grób Kosionowicza - fot. 1.JPG
Grób Kosionowicza - fot. 1.JPG (88.85 KiB) Przejrzano 8456 razy
Grób Kosionowicza - fot. 2.JPG
Grób Kosionowicza - fot. 2.JPG (59.36 KiB) Przejrzano 8456 razy
Grób Kosionowicza - fot. 3.JPG
Grób Kosionowicza - fot. 3.JPG (87.16 KiB) Przejrzano 8456 razy

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » środa 30 lis 2016, 22:41

Informuję, że jeszcze przed nastaniem zimy, p. Eugeniusz Kasprzyk zakończył prace renowacyjne przy pomniku nagrobnym Sylwestra Kusionowicza.

Teraz wspaniałe dzieło Edwarda Stehlika zachwyca odwiedzających cmentarz parafialny w Gdowie. Piękna rzeźba Maryi jaśnieje z daleka czystością wapienia pińczowskiego. Czarny marmur płyty epitafium kontrastuje ze złotym kolorem piaskowcowego postumentu. O jego karpackim pochodzeniu świadczy różowy przerost na tylnej części monumentu. Pomnik jest ustawiony na 3-ch wysokich schodach z piaskowca oraz na betonowym fundamencie.
Wokół pomnika został też wykonany odpowiedni nasyp z kruszywa.

Stan Grodyński swoją inicjatywą w ten oto sposób przypomina nam - mieszkańcom Gdowa - o swoich słynnych przodkach Kusionowiczach.
Załączniki
0. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
0. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (55.76 KiB) Przejrzano 8357 razy
1. Grób Sylwestra Kusionowicza - fot. Franek D. listopad 2010 r..JPG
1. Grób Sylwestra Kusionowicza - fot. Franek D. listopad 2010 r..JPG (106.67 KiB) Przejrzano 8357 razy
2. Grób Sylwestra Kusionowicza - fot. Franek D. listopad 2016 r..JPG
2. Grób Sylwestra Kusionowicza - fot. Franek D. listopad 2016 r..JPG (54.26 KiB) Przejrzano 8357 razy
3. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
3. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (39.7 KiB) Przejrzano 8357 razy
4. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
4. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (35.11 KiB) Przejrzano 8357 razy
5. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
5. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (72.64 KiB) Przejrzano 8357 razy
6. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
6. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (55.1 KiB) Przejrzano 8357 razy
7. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
7. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (45.47 KiB) Przejrzano 8357 razy
8. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
8. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (39.24 KiB) Przejrzano 8357 razy
9. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG
9. Grób Sylwestra Kusionowicza - 30 listopad 2016 r..JPG (49.35 KiB) Przejrzano 8357 razy

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » środa 14 gru 2016, 19:47

Napisał do mnie Stan Grodyński, że od pewnego czasu próbuje się zarejestrować w j. angielskim na Strażnicy Czasu, ale jego rejestracja nie jest przyjmowana. A chciałby napisać post o ich odwiedzinach w Gdowie - If you think the following 'Gdow Story' is appropriate I could ask you to post the following on my behalf. Thanks again, Stan

In the summer of 2015 I flew with my wife, Christina, and my daughter, Basia, from Edinburgh in Scotland to Kraków, then drove to Gdów. Gdów is an historic town a short drive from Kraków, and long before it had importance because of its situation on the main road between Vienna and Lemberg (Lwów now Lviv) the area was apparently inhabited by early Celts and was even inhabited as far back as the Paleolithic period. The reason I wished to visit Gdów though was not to research its interesting history but to find out more about my ancestors and primarily two people. Dr Andrzej Kusionowicz, my great grandfather, who became one of Poland's senior Appeal Court judges was born in Gdów in 1861 and his father’s "uncle"(possibly his father’s much older ‘stepbrother’), Ludwik, served as the local priest in Gdów for many years. Fortunately when we arrived at the beautiful and historical church of Gdów we were able to meet with Father Tomasz Jajecznica who kindly invited us to view the birth registries from which we were able to discover many more details of my ancestors, including the fact that Andrzej was among fifteen children of Sylwester (parish teacher and church organist) and Anna Kusionowicz (not an 'only child' as my father had expressed in his book 'The Grodyński Brigade' - the information I have gathered to-date on Andrzej's family is contained in a Wikipedia page in Andrzej's name). Besides visiting the church we also wished to visit the grave of Ludwik Kusionowicz in Gdów Cemetery and to search for possible other graves of my ancestors. The cemetery lies on the northern outskirts of the town and is itself not straightforward to find, even although it lies adjacent to a famous battle for Poland's independence at the time of the Kraków Uprising, the 1846 Battle of Gdów (chronicled by Ludwik). In spite of the damaging effect of over a hundred years of weathering, not to mention falling branches and other ‘natural hazards', the statue of Mary atop the Kusionowicz memorial still held a deep poignancy as crafted (in Mary’s expression and in particular her eyes), by the famous sculptor Edward Stehlik. On returning to Edinburgh, and before posting my photos for relatives and others to see (at a Gdów Wikimedia Commons gallery) I took a closer look at the photo of the 'Kusionowicz' inscription and after enhancement discovered to my surprise that the preceding name was 'Sylwester', not Ludwik (whom from later scrutiny of his death registry record was actually buried under the adjacent Cemetery Chapel).

During the following year I sent many emails to Poland in an attempt to find someone who could restore the grave of my great great grandfather and just when it appeared I was not going to make any progress in this regard, without first returning Poland, I received an email from Franciszek Daniel. Not only was it a pleasure to finally receive a reply to one of my ‘Polish emails’, but highly satisfying to learn that Francis was able to refer me to a local master stonemason, Eugeniusz Kasprzyk, who was prepared to undertake the challenging work. One year after our first visit, we returned to Gdów in order to progress the restoration work by meeting with Francis and Eugeniusz, accompanied by Eugeniusz’s wife Jowita (who speaks excellent English and was very helpful in all discussions). In addition we were given the honour of meeting the Mayor of Gdów District in the Council Offices (where the famous painting by Mieczysław Witorski of the Battle of Gdów hangs today). The meeting was not only a privilege but a very humbling experience as Mayor Zbigniew Wojas presented me with the ‘Medal of Gdów’ which I was extremely proud to accept in spite of feeling I had done little personally to deserve such an honour. While Gdów’ was the ‘home town’ of Sylwester and Ludwik and the birthplace of Andrzej and his brother Wladysław (who became Chief Magistrate of Kraków) and many other family members, my father (also named Andrzej) apparently did not appreciate the significance of Gdów in the history of our family. However, in writing his book he encouraged me to investigate that history and hopefully, in turn, my quest for which his book was the catalyst will help inspire others to record their family stories before these are lost to future generations of Poles and their descendants across the world, perhaps forever. The knowledge that my father through his life and his book, like his immediate family and many of my ancestors, participated in the struggles for an independent Poland, allowed me to gratefully and very humbly accept the honour of the ‘Gdów Medal’ on behalf of those ancestors, especially the ones whose noble and patriotic characters were moulded through life experiences gained in Gdów.

The detailed and dedicated work of Eugeniusz in restoring Sylwester’s Grave true to the original work and creation of Edward Stehlik was regularly relayed to me via Francis’s posts at the Guardians of Time / Guests from Scotland (two pages) web site and it was a great pleasure to learn that the work was completed by November 30, the Name Day of my father and great grandfather as well as the ‘National Day’ of Scotland. The photographs included with this account show some of the incredible transformation of a grave that perhaps not only holds significance for my family but for those wishing to better understand a significant part of Poland’s history during the nineteenth century that remains still sparsely documented. Perhaps as others fulfill their desires to learn more about their ancestors through family stories, remaining records and through inscriptions that have not yet been weathered beyond view (even after ‘enhancement’), we will all learn more about Poland’s fascinating history. In the meantime I will continue my own efforts to discover why all of Sylwester’s sons, their wives and their children, including Jerzy who was one of the founders of the Polish Boy Scouts, changed their surnames from Kusionowicz to Grodyński.

Posty: 27967
Rejestracja: niedziela 08 lut 2015, 20:46
Lokalizacja: Frankenstein

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Karolina Kot » środa 14 gru 2016, 19:51

Franek D. pisze:Napisał do mnie Stan Grodyński, że od pewnego czasu próbuje się zarejestrować w j. angielskim na Strażnicy Czasu, ale jego rejestracja nie jest przyjmowana. A chciałby napisać post o ich odwiedzinach w Gdowie.

Hym... Nie mam pojęcia, co jest nie tak, jednak to już drugi znany mi przypadek, gdy osoba z zagranicy ma kłopoty z rejestracją na Forum.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » czwartek 15 gru 2016, 23:35

Będziemy zatem dalej pośredniczyć:
Na dzisiejszą prośbę Stana - zamieszczam aktywny tym razem jeden link - w przetłumaczonym tekście:

Latem 2015 r. wraz z moją żoną Christiną oraz córką Basią, poleciałem z Edynburga w Szkocji do Krakowa, skąd pojechaliśmy do Gdowa - historycznego miasta, położonego w niewielkiej odległości od Krakowa. Gdów, na długo nim osiągnął swoje znaczenie (ze względu na położenie przy głównej drodze z Wiednia do Lwowa) był już zamieszkały w okresie neolitu, a także przez wczesnych Celtów. Chciałem odwiedzić Gdów, nie po to by badać jego ciekawą historię, ale by dowiedzieć się coś więcej o swoich przodkach, szczególnie o dwóch osobach: o dr Andrzeju Kusionowiczu, moim pradziadku, który był jednym z polskich sędziów Sądu Galicyjskiego, a urodził się w Gdowie w 1861 r. oraz o tzw. „Wujku” jego ojca Sylwestra (prawdopodobnie jego znacznie starszego brata przyrodniego), czyli o księdzu Ludwiku Kusionowiczu, który przez wiele lat pełnił funkcję lokalnego proboszcza. Na szczęście, kiedy dotarliśmy do pięknego i zabytkowego kościoła w Gdowie, udało nam się spotkać z księdzem Tomaszem Jajecznicą, który uprzejmie zaprosił nas do kancelarii parafialnej, gdzie mogliśmy przejrzeć księgę rejestrów urodzeń. Udało nam się z niej odkryć wiele bardziej szczegółowych informacji dotyczących moich przodków, w tym fakt, że Andrzej był jednym z piętnastu dzieci Sylwestra Kusionowicza, miejscowego nauczyciela parafialnego i zarazem organisty oraz jego żony Anny (a nie "jedynak", jak mój ojciec wyraził w swojej książce 'The Grodyński Brigade "- zebrane informacje o rodzinie Andrzeja są zawarte w https://en.wikipedia.org/wiki/Andrzej_K ... _Grodyński )
Oprócz zwiedzania kościoła chciałem również odwiedzić grób Ludwika Kusionowicza i na cmentarzu w Gdowie poszukać ewentualnych innych grobów moich przodków. Cmentarz leży na północnych obrzeżach miasta i nie jest łatwy do znalezienia, mimo iż leży w sąsiedztwie słynnego miejsca walki o niepodległość Polski w czasie powstania krakowskiego, w 1846 - Bitwy pod Gdowem (opisanej w Kronice Ludwika Kusionowicza). Pomimo szkodliwych działań atmosferycznych od ponad stu lat, nie wspominając spadających gałęzi i innych "zagrożeń naturalnych", posąg Maryi na szczycie pomnika Kusionowicza - dzieło słynnego rzeźbiarza Edwarda Stehlíka - wciąż przedstawiał głęboko przejmujący, pełen ekspresji wyraz jej oczu. Po powrocie do Edynburga, a przed wysłaniem moich zdjęcia do krewnych i innych, przyjrzałem się bliżej zdjęciu pomnika nagrobnego Kusionowicza i ku mojemu zaskoczeniu odkryłem, że na epitafium nazwisko poprzedzone jest imieniem "Sylwester", a nie „Ludwik” (który jak się później okazało na podstawie księgi rejestru zgonów, pogrzebany jest pod posadzką sąsiedniej kaplicy cmentarnej).

W następnym roku wysłałem wiele e-maili do Polski, próbując znaleźć kogoś, kto mógłby przywrócić grób mojego wielkiego prapradziadka i kiedy już zaczynałem wątpić z powodu braku postępów w tym zakresie, dostałam email od Franciszka Daniela. Dowiedziałem się, że Franciszek jest w stanie skierować mnie do miejscowego kamieniarza Eugeniusza Kasprzyka, który jest przygotowany do podjęcia wyzwania renowacji pomnika. W rok po naszej pierwszej wizycie wróciliśmy do Gdowa, w celu omówienia i ustalenia prac konserwatorskich – podczas spotkania z Franciszkiem i Eugeniuszem i w towarzystwie żony Eugeniusza Jowity (która mówi po angielsku i była bardzo pomocna we wszystkich dyskusjach). Dodatkowo mieliśmy zaszczyt spotkać się z burmistrzem miasta Gdów, w siedzibie Rady Gminy (gdzie wisi słynny obraz Mieczysława Wątorskiego Bitwa pod Gdowem). Spotkanie było dla mnie nie tylko przywilejem, ale też w pewnym sensie upokarzającym doświadczeniem, gdy burmistrz Zbigniew Wojas wręczył mi „Medal Gdowa". Byłem bardzo dumny - pomimo odczucia, że nie zasługuję na taki zaszczyt. Gdów był rodzinnym miastem Sylwestra i Ludwika, miejscem narodzin Andrzeja i jego brata Władysława (który był szefem Magistratu Krakowa) i wielu innych członków mojej rodziny. Mój ojciec (nazwany również Andrzej) najwyraźniej nie doceniał znaczenia Gdowa w historii naszej rodziny. Jednakże pisząc swoją książki, zachęcił mnie do zbadania tej historii i miejmy nadzieję, że z kolei moja misja (dla której jego książka była dla mnie katalizatorem) pomoże zainspirować innych do rejestrowania ich rodzinnych historii - zanim zostaną one utracone dla przyszłych pokoleń Polaków i ich potomków - być może na zawsze. Świadomość, że mój ojciec przez całe życie - podobnie jak członkowie jego najbliższej rodziny oraz wielu jego przodków - brał udział w walkach o niepodległość Polski, pozwoliła mi z wdzięcznością i pokornie zaakceptować honorowe przyjęcie "Medalu Gdowa". Odebrałem go w imieniu swoich przodków, których znaki szlachetne i patriotyczne zostały ukształtowane przez doświadczenia życiowe zdobyte w Gdowie.

Było dla mnie wielką przyjemnością dowiedzieć się ze Strażników Czasu, że dokładny i wyjątkowo oddany swojej profesji Eugeniusz zakończył prace w przywracaniu pomnika Sylwestra do dnia 30 listopada, do imienin mojego ojca oraz pradziadka, a także na Święto Narodowe Szkocji.
Poniższe fotografie ukazują niesamowitą transformację grobu. Być może mają nie tylko znaczenie dla mojej rodziny, ale też dla tych, którzy chcą lepiej zrozumieć znaczną część historii Polski w XIX wieku, która pozostaje nadal słabo udokumentowane.
Obiecuję kontynuować swoje wysiłki, by odkryć dlaczego wszyscy synowie Sylwestra, ich żony i dzieci, - w tym Jerzy, który był jednym z założycieli polskiego harcerstwa - zmienili swoje nazwisko z Kusionowicz na Grodyński.
Załączniki
Before i After - 1.jpg
Before i After - 1.jpg (97.35 KiB) Przejrzano 8231 razy
Before - 2.jpg
Before - 2.jpg (56.74 KiB) Przejrzano 8231 razy
After - 2.jpg
After - 2.jpg (61.65 KiB) Przejrzano 8231 razy
Before - 3.jpg
Before - 3.jpg (49.42 KiB) Przejrzano 8231 razy
After - 3.jpg
After - 3.jpg (52.48 KiB) Przejrzano 8231 razy

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » piątek 27 sty 2017, 23:10

Jesteśmy w stałym kontakcie mailowym z Rodziną Grodyńskich ze Szkocji.
Ostatnio podesłałem Stanowi poniższe zdjęcie z podpisem: „The grave of Sylwester Kusionowicz and chapel of the basement for Luis Kusionowicz” (grób Sylwestra Kusionowicza oraz kaplica z kryptą Ludwika Kusionowicza).

Dziękując za nie, obiecał znów przyjechać do Gdowa: Thank you for the photograph which shows the great restoration work by Eugeniusz.
Looking forward to visiting Gdów again as I still have many things I wish to see and do but regrettably at the moment am not sure when I will have the opportunity to return.
Załączniki
Cmentarz w Gdowie.jpg
„The grave of Sylwester Kusionowicz and chapel of the basement for Luis Kusionowicz”
Cmentarz w Gdowie.jpg (101.23 KiB) Przejrzano 7999 razy

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » niedziela 23 kwie 2017, 00:37

Renowacja zabytkowej rzeźby Maryi, upamiętniającej grób Sylwestra Kusionowicza, została przeprowadzona przez mistrza kamieniarskiego, Eugeniusza Kasprzyka, utalentowanego współczesnego rzeźbiarza.
Jego prace, obejmujące odnowienie kilkudziesięciu rzeźb i pomników, podziwiać można w wielu miejscach Małopolski. Część z tych dzieł opisano w książce „Niebo Przydrożne – kapliczki, figury, krzyże w gminie Gdów”.
Załączniki
1. Maryja - dzieło Stehlika.JPG
1. Maryja - dzieło Stehlika.JPG (51.44 KiB) Przejrzano 7893 razy
2. Maryja - dzieło Stehlika.JPG
2. Maryja - dzieło Stehlika.JPG (120.13 KiB) Przejrzano 7893 razy
Książka - Niebo Przydrożne.jpg
Książka - Niebo Przydrożne.jpg (39.53 KiB) Przejrzano 7893 razy

Posty: 2
Rejestracja: piątek 10 mar 2017, 10:04

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: StanG » poniedziałek 24 kwie 2017, 11:24

Poland has a rich and fascinating history that is unique in demonstrating the courage and character of a nation’s people to survive. Much of that history has been lost through the advent of time but also through the deliberate actions of those who suppressed, or even sought to obliterate, Polish culture and evidence of its existance. In the words of Adam Mickiewicz “The Pole is famous among other nations as he loves his native land more than his own life”. In most instances we will never know the extent of the patriotic sacrifices made by our ancestors, but whatever their roles in life we know that together they fought and died for their country which has a duty to remember them and their individual stories so that the Poland bequeathed to its children reflects the vision of those who must not be forgotten.

Through his work in restoring monuments in the district of Gdów master stone-mason Eugeniusz Kasprczyk has helped to reawaken local interest in our forebears who contributed in many ways to Poland’s emergence as an independent country from centuries of foreign occupation. Throughout the district, as well as throughout Poland, there are many memorials, monuments and shrines that represent people’s faith and deeds that should be remembered, recorded and re-told for the benefit of future generations and hopefully ‘Niebo Przydrożne’ by Barbara Rotter-Stankiewicz will help readers to reflect on such deeds as well as to act.

Posty: 2061
Rejestracja: czwartek 12 lut 2015, 22:58

Re: Goście ze Szkocji u Strażników Czasu w Gdowie

Postautor: Franek D. » wtorek 25 kwie 2017, 00:54

Thank you for the beautifully written, wise text about our homeland in the Guardians of Time. I know from the family Eleonora Fihauzer, founder of the cemetery chapel in Gdow that it rests in the crypt under this chapel.

Andrzej Fihauser, dziedzic dworu w Fałkowicach, w 1805 r. ożenił się z młodszą od siebie o 13 lat, bogatą hrabianką Eleonorą Lanckorońską herbu Zadora. Piękna Eleonora (niżej jej portret - własność potomków rodziny Fihauzer) była gorliwą kolatorką gdowskiego kościoła. W 1842 r. ufundowała murowaną kaplicę na miejscowym cmentarzu, z umieszczoną pod nią kryptą grzebalną. Zmarła w 1850 r. w wieku 73 lat i została pochowana w owej krypcie.
Załączniki
Eleonora z Lanckorońskich Fihauzer.jpg
Eleonora z Lanckorońskich Fihauzer.jpg (108.6 KiB) Przejrzano 7887 razy


phpbb 3.1 styles demo

Wróć do „Forumowe Spotkania”

Kto jest online

Użytkownicy przeglądający to forum: Obecnie na forum nie ma żadnego zarejestrowanego użytkownika i 4 gości