Pianino Romhildt-Weimar

[PL_Sheep]

Ten piękny instrument jest w moim (mojej rodziny) posiadaniu od około 80 lat. Niestety czasem sytuacja nie pozwala mi na dalsze jego posiadanie mówiąc wprost nie Będę posiadał miejsca gdzie mogło by stać. Pierwsza myśl jaka mi przyszła do głowy to podarowanie go Jaworznickiemu Muzeum niestety po wstępnej euforii jakoś zainteresowanie ze strony tej instytucji zamarło. Następne kroki skierowałem do szkoły muzycznej również bez odzewu. Z jednej strony rozumiem, że ktoś chce oddać starocia żeby się pozbyć problemu, (strojenie remont) ale do cholery mimo wszystko chyba lepiej mieć taki instrument ( początek XX w.) a grało pięknie... U nas w domu stało jako mebel nikt na nim nie grał. Uważam, że mimo tak długiego czasu (brak strojenia) jest w dobrym stanie i z pewnością komuś może jeszcze posłużyć i ktoś będzie mógł posłuchać jego pięknego dźwięku. Tak sobie pomyślałem że może wśród strażników znajdzie się ktoś komu ten instrument mógł by jeszcze posłużyć. W dobre ręce oddam je za darmo (może dzięki temu jeszcze kiedyś usłyszę jak gra). Zainteresowanych proszę o kontakt.

Wystawienie na zwykłym portalu aukcyjnym jakoś mi w ogóle nie odpowiadało

20170223_175454.jpg (212.76 KiB) Przejrzano 13979 razy

.

20170223_175547.jpg (253.9 KiB) Przejrzano 13979 razy

20170223_180104.jpg (220.24 KiB) Przejrzano 13979 razy

20170223_180120.jpg (234.78 KiB) Przejrzano 13979 razy

[Franek D.]

Umiem grać na klawiszach, mam w domu 4-oktawowy instrument elektroniczny, nieraz marzyło mi się mieć w domu prawdziwy oryginalny instrument... tylko gdzie go wstawić?

[PL_Sheep]

Wymiary mogę podać jutro

[paw]

He he, od dziesięciu lat wszyscy się pianin pozbywają, a od pięciu mają z tym ostre problemy.

[Franek D.]

Kolorystycznie pasuje do kominka i foteli w salonie. Miejsce jest też dla niego.
Telewizor spod schodów zabrali ostatnio podczas wywózki gabarytów, biblioteczkę w regale Bily przeniosę do sąsiedniego pokoju, a w czasie Świąt choinkę ustawię mniejszą. Chciałbym nauczyć oba wnuki, by mi na starość zagrały Sonatę Księżycową Ludwiga van Beethovena.

[PL_Sheep]

He he, od dziesięciu lat wszyscy się pianin pozbywają.

Nie pozbywał bym się jeśli miał bym je gdzie przechowywać w godnych warunkach. Mieszkanie w którym obecnie stoi jest na sprzedaż. Do siebie nie dam rady go wstawić. A przechować u kogoś w piwnicy? Wybacz to chyba profanacja. Dlatego stwierdziłem że może tu się znajdzie ktoś kto będzie miał przyjemność na nim zagrać. Znam cenę takiego egzemplarza jaką by ono miało po odrestaurowaniu. Wiem ile renowacja by kosztowała tylko jeśli nie mam miejsca nie zainwestuje w nie... Obecnie na rynku jest mnóstwo złomu (choć ludzie by jeszcze za to kupę forsy chcieli) to niszczy rynek tych instrumentów, lecz sytuacja się odwróci trzeba poczekać. Ja nie chce za pianino pieniędzy jak również nie chce go oddać na złom.

[paw]

PL_Sheep chyba wyszło nam jakieś nieporozumienie, moja uwaga nie była w żadnym wypadku krytyką a już absolutnie zaczepką, a JEDYNIE kontastacją trendu. Wcześniej ludzie masowo pozbywali się skrzypiec. Ani jedno, ani drugie mnie nie dziwi. Znałem kiedyś dwie dziewczyny, które chodziły do szkół muzycznych, ćwiczyły skrzypce. Pracy, tzn. ćwiczeń bardzo dużo, a "zagraj coś Aniu" to tylko ciocie wpadające z wizytą miewały takie kaprysy.. Jedna skończyła podstawówkę muzyczną, druga ( Ania ) średnią szkołę muzyczną i... i nigdy więcej nie wzięły instrumentu do rąk. Ania nawet nie pamięta co się stało z jej skrzypcami. Coś mówiła o "błogosławionej przeprowadzce", bo nie wierzy, że ktoś mógłby ukraść skrzypce.

PL_Sheep a mi się osobiście wydaje, że nawet gdybym miał największy dom w okolicy to pianina bym się pozbył.

[PL_Sheep]

Sam nie gram i mam w sumie żal do rodziców że choć na podstawy mnie nie wysłali pewnie jak bym potrafił brzdąkać bardziej bym kombinował. Rynek obecnie nasycony jest właśnie instrumentami kiepskiej jakości to fakt. Słyszałem to pianino jak gra i jest warte zachodu. A grając wolał bym 100 letni odrestaurowany instrument niż nowy. Jak wspomniałem dowiadywalem się jaki koszt i jaki czas jest potrzebny na pełną renowację. Obecnie jakość nawet instrumentów koncertowych i tych zpoczątku wieku jest nie do porownania. Jak zresztą dużo innych rzeczy. Ogólne to ja bym je zostawił jak bym miał gdzie...

[Franek D.]

Do PL_Sheep - dalsze szczegóły dotyczące przeprowadzki zabytkowego pianina omówimy na prywatnych wiadomościach.

[Franek D.]

A oto efekt dokonanej dziś wieczorem przeprowadzki zabytkowego Romhildta-Weimara. Serdecznie dziękuję darczyńcy oraz wszystkim tym, którzy pomogli mi w jego przetransportowaniu. Teraz już czeka na wielkie, generalne strojenie oraz renowację obudowy.