Miejsce o tyle ciekawe że zazwyczaj wszelkie policyjne budynki są niedostępne dla eksploratorów.
W budynku znajduje się kilkadziesiąt pomieszczeń włącznie ze strychem i piwnicami. Większość wyposażenia została wyniesiona przez policję.
Budynek jest w całkiem niezłym stanie, wraz z drewniną więźbą dachową. Niestety przez kradzieże poszycia dachu za niedługo może się to diametralnie zmienić.
W piwnicach nadal można znaleźć trochę dokumentów, protokołów zarówno zapisanych jak i pustych. Wnętrza są dość obszerne i nie pasują do typowego obrazu komisariatu policji.
Do tego dochodzą piękne drewniane schody, poręcze, drewniana konstrukcja dachu oraz wyodrębniona z elewacji weranda na planie sześciokąta(nie wiem czy jest na to jakaś odrębna nazwa ).
Te elementy skłaniają do tego by uznać budynek za dawną willę należącą do jednego z dyrektorów pobliskiej Huty Katarzyna lub któregoś z inżynierów.
Niestety nie udało się znaleźć dokładniejszych informacji. W środku mieszka bezdomny.