Teraz napiszę coś więcej
Do zbrodni doszło 26 sierpnia 1993 roku. Krystyna K zleciła zabójstwo swojego męża
Dalej już za Trybuną Śląską nr 53 z 1999 roku:
"Do zbrodni doszło 26 sierpnia 1993r. w Dąbrowie Górniczej Strzemieszycach. Krystyna K. doszła do wniosku,że dłużej nie zniesie bicia i awantur urządzanych
przez męża Józefa. Postanowiła się go pozbyć. O znalezIenie morderców poprosiła swojego bratanka Pawła R Ten zaraził zbrodniczą myślą kolegów Krzysztofa Sz. i Arkadiusza K. Mężczyżni za zrealizowanie zlecenia zażądali 13 tys. zł- Krystyna K. dała im 4tys. zł zaliczki.
Paweł R opowiedział kolegom o zwyczajach Józefa K..narysował im rozkład domu oraz wskazał miejsca, w których ukryte były pieniądze. Pech chciał,że kilkanaście minut przed przyjściem morderców Józef K. zaprosił do siebie sąsiada Wiesława U. Przy półlitrówce oglądali mecz.Nie zraziło to morderców, którzy zaatakowali obu mężczyzn. Nożem i metalowym prętem zmasakrowali ciało Józefa K. Wiesława U. ogłuszyli,bijąc po głowie magnetofonem. Potem zamordowali w taki sam sposób jak Józefa K. Zabrali 300zł"
Krystyna K, mimo, ze była podejrzaną nie została aresztowana (miała małe dzieci) zbiegła z Polski i ukrywała się do 2010 roku, kiedy została zatrzymana chyba we Włoszech. Po blisko dwóch latach są wydał wyrok 15 lat pozbawienia wolności.