Na południe od zabudowań wsi Włodzienin, położonej w powiecie głubczyckim, w gminie Branice, naprzeciwko ruin średniowiecznego kościoła, na półkolistej i naturalnie obronnej terasie rzeki Troi, znajdują się pozostałości grodziska z okresu średniowiecza, nazywanego przez okoliczną ludność "Szwedzkimi Szańcami".
Obronna warownia ma kształt zbliżony do owalu i zajmuje obszar o powierzchni około 80 arów. Od strony południowej i wschodniej dostrzec można słabo dziś czytelne relikty umocnień ziemnych, natomiast od zachodu historyczne fortalicjum ogranicza głęboka fosa. Północną granicę dawnego grodu stanowi stroma skarpa doliny Troi.
Stanowisko archeologiczne, datowane przez współczesnych archeologów na okres wczesnego i późnego średniowiecza, było badane sondażowo w roku 1970 przez grupę naukowców pod przewodnictwem Michała Parczewskiego. Na majdanie grodu stwierdzono wówczas występowania warstwy kulturowej o miąższości do 20 centymetrów, co świadczyło o długotrwałym i intensywnym zamieszkiwaniu warowni.
Samo grodzisko było znane jednak o wiele wcześniej, bo przynajmniej od drugiej połowy XIX wieku. Niemiecki badacz, Rudolf Stöckel, opisywał je wówczas jako "Oestliche Schanze", chociaż w niemieckiej literaturze funkcjonowała także nazwa "Kleine Schedenschanze".
Jak widać Szwedzi na tapecie byli od dawna.
Nasze zdjęcia powstały w styczniu 2018 roku. Patrząc oczami drona na pozostałości warowni zachodziłam w głowę, czy to aby czasem nie z tego miejsca wyruszyła w średniowieczu grupa śmiałych rabusiów, którzy wkroczyli do zagłębiowskiego Będzina w stylu starożytnych Achajów, zamiast konia trojańskiego używając wozów wyładowanych towarami, na których się ukryli. Według doniesień kronikarza Jana Długosza napad ten miał się włodzienińskim śmiałkom całkiem nieźle udać.
Lokalizacja
Źródło informacji: Eugeniusz Tomczak, "Mało znane warownie Górnego Śląska"