Jędrychowice - grodzisko z epoki brązu
: czwartek 11 sty 2018, 21:54
Na północ od wsi Jędrychowice, położonej w powiecie głubczyckim, w gminie Branice, tuż obok malowniczej zapory oraz zbiornika retencyjnego, które okazały się być wielkim bublem, na wysokiej i naturalnie obronnej terasie, u zbiegu rzeki Troi i jej prawobrzeżnego dopływu, Potoku Jędrychowickiego, znajduje się jeden z najciekawszych i najlepiej zachowanych zabytków archeologicznych województwa opolskiego.
Jest nim doskonale czytelna w terenie obronna osada, datowana na okres XX-XVII stulecia p.n.e.
Obiekt ten znany jest archeologom już od dawna, był badany za pomocą sondaży w okresie międzywojennym przez niemieckich naukowców (byli to Bolko von Richthofen i Georg Raschke). Polskie wykopaliska, zakrojone na szeroką skalę, przeprowadzono w latach 1978 - 1985, w związku z planowaną budową wspomnianego wyżej zbiornika. Do dziś pozostały po nich czytelne w terenie przekopy wałów (swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, czemu na wielu obiektach zabytkowych widuje się tego typu "blizny" i dlaczego archeologom zdarzało się pozostawiać po sobie takie szpecące ubytki).
Na podstawie prac badawczych ustalono, iż zanim powstały umocnienia ziemne, najpierw istniała na cyplu osada otwarta. Podwójny, kamienny wał, rozdzielony suchą fosą, obecnie rozorany i zniwelowany przez orkę w części południowo - wschodniej, zbudowano dopiero później - najwyraźniej czasy stały się bardziej niebezpieczne.
Swoistą ciekawostką jest odkryta na terenie stanowiska pracownia odlewnicza.
Grodzisko to inspirowało mnie i pobudzało moją wyobraźnię od wielu, wielu lat, czyli od roku 2000, kiedy to w nieistniejącej już, kultowej, sosnowieckiej księgarni (dziś mieści się w tym miejscu kawiarnia) nabyłam pamiętny album pana archeologa Eugeniusza Tomczaka z rewelacyjnymi zdjęciami lotniczymi Wojciecha Gorgolewskiego "Grodziska Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego z lotu ptaka".
Bardzo chciałam je zobaczyć, ale jakoś zawsze wydawało mi się, że te całe Jędrychowice są strasznie daleko od domu.
Dopiero wiele lat później dotarłam do wymarzonego celu i co ciekawe - okazał się być całkiem osiągalny. Czasem chyba po prostu nie wierzymy w siebie i wyolbrzymiamy trudności.
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w styczniu 2018 roku.
Źródło informacji: Eugeniusz Tomczak "Mało znane warownie Górnego Śląska"
Dojście w pobliże grodziska nie stanowi najmniejszego problemu, dostać się nań można wygodnie od strony Włodzienina, spacerując koroną zapory. Wycieczkę i obejrzenie tego niezwykłego zabytku polecam serdecznie każdemu turyście. Naprawdę warto, miejsce ma swój wyjątkowy klimat, historię czuje się tu na każdym kroku.
Jest nim doskonale czytelna w terenie obronna osada, datowana na okres XX-XVII stulecia p.n.e.
Obiekt ten znany jest archeologom już od dawna, był badany za pomocą sondaży w okresie międzywojennym przez niemieckich naukowców (byli to Bolko von Richthofen i Georg Raschke). Polskie wykopaliska, zakrojone na szeroką skalę, przeprowadzono w latach 1978 - 1985, w związku z planowaną budową wspomnianego wyżej zbiornika. Do dziś pozostały po nich czytelne w terenie przekopy wałów (swoją drogą zawsze mnie zastanawiało, czemu na wielu obiektach zabytkowych widuje się tego typu "blizny" i dlaczego archeologom zdarzało się pozostawiać po sobie takie szpecące ubytki).
Na podstawie prac badawczych ustalono, iż zanim powstały umocnienia ziemne, najpierw istniała na cyplu osada otwarta. Podwójny, kamienny wał, rozdzielony suchą fosą, obecnie rozorany i zniwelowany przez orkę w części południowo - wschodniej, zbudowano dopiero później - najwyraźniej czasy stały się bardziej niebezpieczne.
Swoistą ciekawostką jest odkryta na terenie stanowiska pracownia odlewnicza.
Grodzisko to inspirowało mnie i pobudzało moją wyobraźnię od wielu, wielu lat, czyli od roku 2000, kiedy to w nieistniejącej już, kultowej, sosnowieckiej księgarni (dziś mieści się w tym miejscu kawiarnia) nabyłam pamiętny album pana archeologa Eugeniusza Tomczaka z rewelacyjnymi zdjęciami lotniczymi Wojciecha Gorgolewskiego "Grodziska Górnego Śląska i Zagłębia Dąbrowskiego z lotu ptaka".
Bardzo chciałam je zobaczyć, ale jakoś zawsze wydawało mi się, że te całe Jędrychowice są strasznie daleko od domu.
Dopiero wiele lat później dotarłam do wymarzonego celu i co ciekawe - okazał się być całkiem osiągalny. Czasem chyba po prostu nie wierzymy w siebie i wyolbrzymiamy trudności.
Lokalizacja
Zdjęcia wykonałam w styczniu 2018 roku.
Źródło informacji: Eugeniusz Tomczak "Mało znane warownie Górnego Śląska"
Dojście w pobliże grodziska nie stanowi najmniejszego problemu, dostać się nań można wygodnie od strony Włodzienina, spacerując koroną zapory. Wycieczkę i obejrzenie tego niezwykłego zabytku polecam serdecznie każdemu turyście. Naprawdę warto, miejsce ma swój wyjątkowy klimat, historię czuje się tu na każdym kroku.