Zachowało się na nim kilka metalowych krzyży, w tym jeden zabytkowy, żeliwny.
Ponad nimi góruje współcześnie posadowiony krzyż centralny.
Z przykrością stwierdzić musiałam, że to urokliwe miejsce znajduje się w niezbyt dobrym stanie.
Natknęłam się w sieci na artykuł traktujący o tym problemie:
Zaniedbany cmentarz choleryczny w Radomsku stał się miejscem do picia. Czy groby doczekają się odpowiedniej opieki?
Awantury i pijaństwo na cmentarzu? Mieszkańcy alarmują, że cmentarz "choleryczny" w Radomsku, znajdujący się przy ul. Św. Rocha jest zaniedbany i regularnie bezczeszczony. Radna z Radomska apelowała już do władz miasta o uporządkowanie terenu cmentarza.
Cmentarz "choleryczny" jest miejscem pochówku mieszkańców Radomska, zmarłych w czasie epidemii cholery. Takie epidemie nawiedziły miasto w 1710, 1812, 1816 i 1824 roku. To podczas ostatniej powstał cmentarz przy ulicy św. Rocha. Wówczas był to wydzielony teren, który znajdował się na obrzeżach miasta.
Do tej pory o miejsce pochówku dbali mieszkańcy parafii św. Rocha w Stobiecku Miejskim. Uporządkowali cmentarz, wykonali ogrodzenie i ufundowali krzyż. Budowa obwodnicy utrudniła jednak dostęp do niego.
- Zlikwidowane oświetlenie i zarośnięte pobocza umożliwiają schadzki pijących alkohol. Ci krzyczą, awanturują się i załatwiają tam swoje potrzeby fizjologiczne, a to bezczeszczenie tego miejsca - mówi radna Jadwiga Łysik, która w imieniu mieszkańców zajęła się sprawą.
Dodaje, że parafii św. Rocha nie stać na doprowadzenie cmentarza do godnego stanu. Proboszcz ma pod swoją opieką zabytkowy kościół św. Rocha, św. Joachima i św. Anny oraz cmentarz parafialny.
- Renowacja zabytkowego kościoła oraz odnowienie tryptyku i ołtarzy pochłonęły ogromne sumy. Parafia nie jest w stanie wykonać wszystkiego z własnych dochodów. Nie otrzymała już dofinansowania na renowację ołtarza świętej Barbary.
Przedstawicielka mieszkańców Stobiecka proponuje, by teren przyległy do obwodnicy w miejscu pochówku zmarłych na cholerę uporządkować i zaznaczyć jako miejsce pamięci. Należałoby np. położyć kostkę, ustawić krzyż i tablicę informacyjną. Według radnej, teren trzeba ogrodzić, żeby uniemożliwić wstęp zwierzętom.
- Nie będą to na pewno ogromne koszty dla miasta, a udowodnimy, że traktujemy poważnie miejsca pochówku radomszczan - podkreśla Jadwiga Łysik.
Urzędnicy radomszczańskiego magistratu nie odżegnują się od problemu zaniedbanego cmentarza.
- Teren koło cmentarza, znajdujący się w pasie drogowym budowanej obwodnicy, będzie sukcesywnie porządkowany, równocześnie z prowadzonymi robotami budowlanymi w tym rejonie - zapewnił Marek Błasiak, zastępca prezydenta Radomska.
Wiceprezydent zapowiada jednocześnie, że po zakończeniu budowy obwodnicy, miasto wróci do problemu i zaplanuje ewentualne działania mające na celu godne upamiętnienie radomszczan.
Źródło
Lokalizacja
