Tuż obok znajduje się zbiorowa mogiła, w której spoczęli mężczyźni pochodzący z Wierbki, którzy ponieśli śmierć podczas pacyfikacji wsi, prawdopodobnie w dniu 13 stycznia 1943 roku (strona
Śląskiego Urzędu Wojewódzkiego podaje nieprawidłowe nazwiska oraz datę 11 lutego 1943 roku).
Na nagrobku wymieniono nazwiska Stanisława Sendry (lat 66 lub 63), będącego z zawodu krawcem oraz Stefana Sendry, lat 27, zatrudnionego jako robotnik.
Razem z nimi zginął 30- letni Jan Sendra i zastanawiam się, czy spoczął on w tym samym grobie, czy może w jakimś innym miejscu?
Muszę przyznać, że rozgryzanie zawiłości historii II Wojny Światowej z okolic Pilicy coraz bardziej mnie wciąga. Ciężko jest jednak pozbierać fakty i nie sposób uchronić się od pomyłek, kiedy w źródłach i na tablicach nagrobkowych odnajduje się tyle nieścisłości, a ludzie niewiele już pamiętają.
Nie wiem, czego się trzymać.
"Wiele zabytków przeszłości, co jeszcze wczoraj istniały, jutro zniknie bezpowrotnie. (...) Obowiązkiem żyjących jest zebrać te ułomki i okruchy najdroższych pamiątek przeszłości i w pamięci przyszłych pokoleń zapisać..."