Przy kościele parafialnym pod wezwaniem św. Marcina w Lelowie (powiat częstochowski) znajduje się estetyczny, współczesny grób - pomnik, poświęcony cywilnym ofiarom II Wojny Światowej, zamordowanym przez Niemców w dniu 4 września 1939 roku.
Niemcy zmusili w tym dniu mieszkańców do zgromadzenia słomy w kościele, a następnie rozkazali jednemu z nich, prostemu robotnikowi, Ignacemu Trendzie, by podpalił znajdujący się w kruchcie świątyni łatwopalny materiał. Głęboko wierzący parafianin odmówił, mając na uwadze zawieszony na ścianie kruchty zabytkowy krzyż, pochodzący jeszcze ze starego klasztoru lelowskiego.
Za odmowę wykonania rozkazu został wraz z kilkoma innymi mieszkańcami Lelowa rozstrzelany przy północnej ścianie kościoła - do dziś zachowano na elewacji ślady po śmiercionośnych pociskach.
Ostatecznie kościół św. Marcina Niemcy podpalili osobiście.
Świątynia spłonęła całkowicie, jednak stary krzyż z kruchty w cudowny sposób przetrwał kataklizm i dziś znajduje się w głównym ołtarzu odbudowanego po wojnie kościoła.
Sługa Boży Ignacy Trenda, który pozostawił po sobie żonę i ośmioletniego synka, jest jednym z 122 męczenników II Wojny Światowej wobec których, w dniu 17 września 2003 roku, rozpoczął się proces beatyfikacyjny.
Poza panem Ignacym w zbiorowym grobie spoczywają:
Stanisław Brodziński, szewc - lat 31
Władysław Filewski, rolnik - lat 67
Jan Ilczuk, listonosz - lat 57
Lokalizacja mogiły
Zdjęcia wykonałam w kwietniu 2016 roku.